Z pewnością każdy kibic FC Barcelony jest zadowolony z tego, jak drużyna wygląda po objęciu przez Hansiego Flicka. W tym sezonie wicemistrzowie Hiszpanii przegrali dwa spotkania: 2:4 z Osasuną w ósmej kolejce La Liga oraz inauguracyjny mecz w nowym formacie Ligi Mistrzów przeciwko AS Monaco (1:2). Oprócz tego każde starcie Katalończycy kończyli zwycięstwem, a często były one bardzo obfite.
REKLAMA
Zobacz wideo Sobiesław Zasada odsłania nietypowe auto
Hiszpanie ogłaszają zmiany w Superpucharze. Ważne wieści dla Polaków w Barcelonie
W tym sezonie Barcelonę czeka także rywalizacja w Pucharze Króla oraz Superpucharze Hiszpanii, który od kampanii 2019/2020 jest rozgrywany w nowym formacie. Wcześniej o trofeum krajowy mistrz walczył ze zdobywcą krajowego pucharu. Od czterech lat w rozgrywkach biorą udział cztery zespoły: wspomniani triumfatorzy La Liga i Pucharu Króla, ale także wicemistrzowie kraju oraz finaliści pucharu.
W ostatnich trzech latach ten mini-turniej odbywał się w Arabii Saudyjskiej. W styczniu tego roku po tytuł sięgnął Real Madryt, który pokonał w finale Barcelonę 4:1. W półfinałach udział brały także Atletico Madryt i Osasuna. Zasady we wszystkich trzech spotkaniach były standardowe. jeżeli mecz zakończył się remisem, dochodziło do dogrywki i rzutów karnych. Teraz postanowiono nieco "okroić" ten format.
Hiszpańska Federacja Piłkarska (RFEF) przekazała, iż w najnowszej edycji Superpucharu nie będzie już dogrywek. Oznacza to, iż w przypadku remisu od razu oba zespoły przejdą do serii "jedenastek", która wyłoni zwycięzców. W ten sposób Hiszpanie chcą nieco odciążyć piłkarzy, którzy i tak w ostatnich latach są niezwykle eksploatowani. Zarówno w męskim, jak i żeńskim futbolu. Zmiana dotyczy także kobiecych rozgrywek.
W przyszłorocznej edycji Superpucharu Hiszpanii standardowo wystąpi FC Barcelona i Real Madryt, do których dołączy Athletic Bilbao oraz Mallorca. Drużna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego w półfinale zagra z ekipą z kraju Basków, natomiast mistrzowie La Liga zmierzą się z rewelacją zeszłych rozgrywek Pucharu Króla. Oba mecze odbędą się 8 stycznia. Cztery dni później zostanie rozegrany finał, w którym być może będziemy oglądać dwóch Polaków na boisku. Chrapkę na tytuł z pewnością będą miały także piłkarki Barcelony z Ewą Pajor na czele. w tej chwili Barcelona ma 14, a Real 13 tytułów Superpucharu.