Walczył o Złotą Piłkę z Messim i Ronaldo, a teraz wraca! Sam to ogłosił

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Instagram/franckribery7, YouTube/Media Power


Franck Ribery może stać się kolejnym legendarnym piłkarzem, który spróbuje sił w nowej roli. Po tym, jak przez ostatnie dwa lata pełnił funkcję dyrektora technicznego w jednym z włoskich klubów, tym razem przyznał, iż chciałby znajdować się bliżej boiska. Odniósł się także do jednej z najboleśniejszych porażek w piłkarskiej karierze.
Ribery to jeden z najbardziej charakterystycznych piłkarzy XXI wieku. Niewysoki (mierzy 170 centymetrów wzrostu), ale groźnie wyglądający ze względu na bliznę rozciągającą się na prawym policzku, która jest pozostałością po wypadku z dzieciństwa. Na boisku w istocie potrafił siać postrach wśród rywali, zwłaszcza w barwach Bayernu Monachium, gdzie brylował do spółki z Arjenem Robbenem.


REKLAMA


Zobacz wideo Co Roman Kosecki przeskrobał w Legii? "Patrzymy, knajpa stoi, to weszliśmy"


Piłkarską karierę kończył 21 października 2022 roku w barwach Salernitany, nie musiał martwić się brakiem zajęć na emeryturze. Tego samego dnia został we włoskim klubie dyrektorem technicznym, a funkcję tę pełnił do marca ubiegłego roku.


7 kwietnia 42-latek obchodził urodziny i z tej okazji udzielił wywiadu "La Gazzetta dello Sport", w którym pochwalił się, iż aktualnie zdobywa kolejne uprawnienia na szczeblu szkoleniowym.
- Ukończyłem kurs UEFA A, UEFA B, a od września będę robił UEFA Pro. Chcę zostać trenerem, by znów poczuć magię boiska. Pragnę zostać nim we Włoszech, w Coverciano, które teraz jest moim domem - zdradził swoje plany Francuz.


Ribery powinien otrzymać złotą piłkę?
Włoska gazeta nie omieszkała zapytać Riberyego o 2013 rok i werdykt dotyczący przyznania Złotej Piłki. Przypomnijmy, iż wówczas wraz z Bayernem wygrał aż pięć trofeów: mistrzostwo Niemiec, krajowy puchar, Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata. Był najlepszym piłkarzem tamtego zespołu i według wielu głosów, powinien wówczas zwyciężyć w głosowaniu France Football. Tymczasem zajął w nim zaledwie trzecie miejsce, za Cristiano Ronaldo i Lionelem Messim.


- Moje najszczęśliwsze wspomnienie to rok 2013, kiedy wygraliśmy wszystko: byliśmy maszyną i cieszyliśmy się każdą chwilą. Może zasłużyłem na Złotą Piłkę - powiedział Ribery.
Gorycz tamtej indywidualnej porażki ewidentnie wciąż siedzi we Francuzie, ale równocześnie w tej chwili wypowiada się o całej sprawie w sposób bardziej wyważony. Gdy bowiem w 2018 roku udzielił głośnego wywiadu, stacji Canal+, wówczas bez ogródek i z wyrazem bólu na twarzy stwierdził: - Dla mnie to było jak rabunek.
Idź do oryginalnego materiału