Ribery to jeden z najbardziej charakterystycznych piłkarzy XXI wieku. Niewysoki (mierzy 170 centymetrów wzrostu), ale groźnie wyglądający ze względu na bliznę rozciągającą się na prawym policzku, która jest pozostałością po wypadku z dzieciństwa. Na boisku w istocie potrafił siać postrach wśród rywali, zwłaszcza w barwach Bayernu Monachium, gdzie brylował do spółki z Arjenem Robbenem.
REKLAMA
Zobacz wideo Co Roman Kosecki przeskrobał w Legii? "Patrzymy, knajpa stoi, to weszliśmy"
Piłkarską karierę kończył 21 października 2022 roku w barwach Salernitany, nie musiał martwić się brakiem zajęć na emeryturze. Tego samego dnia został we włoskim klubie dyrektorem technicznym, a funkcję tę pełnił do marca ubiegłego roku.
7 kwietnia 42-latek obchodził urodziny i z tej okazji udzielił wywiadu "La Gazzetta dello Sport", w którym pochwalił się, iż aktualnie zdobywa kolejne uprawnienia na szczeblu szkoleniowym.
- Ukończyłem kurs UEFA A, UEFA B, a od września będę robił UEFA Pro. Chcę zostać trenerem, by znów poczuć magię boiska. Pragnę zostać nim we Włoszech, w Coverciano, które teraz jest moim domem - zdradził swoje plany Francuz.
Ribery powinien otrzymać złotą piłkę?
Włoska gazeta nie omieszkała zapytać Riberyego o 2013 rok i werdykt dotyczący przyznania Złotej Piłki. Przypomnijmy, iż wówczas wraz z Bayernem wygrał aż pięć trofeów: mistrzostwo Niemiec, krajowy puchar, Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata. Był najlepszym piłkarzem tamtego zespołu i według wielu głosów, powinien wówczas zwyciężyć w głosowaniu France Football. Tymczasem zajął w nim zaledwie trzecie miejsce, za Cristiano Ronaldo i Lionelem Messim.
- Moje najszczęśliwsze wspomnienie to rok 2013, kiedy wygraliśmy wszystko: byliśmy maszyną i cieszyliśmy się każdą chwilą. Może zasłużyłem na Złotą Piłkę - powiedział Ribery.
Gorycz tamtej indywidualnej porażki ewidentnie wciąż siedzi we Francuzie, ale równocześnie w tej chwili wypowiada się o całej sprawie w sposób bardziej wyważony. Gdy bowiem w 2018 roku udzielił głośnego wywiadu, stacji Canal+, wówczas bez ogródek i z wyrazem bólu na twarzy stwierdził: - Dla mnie to było jak rabunek.