- Mam do niej wiele szacunku. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudno jest wrócić po ciąży. Trenowałyśmy razem w United Cup i już wtedy wyglądała na gotową do gry, ale potrzebowała czasu, meczów i mądrego układania terminarza - mówiła Iga Świątek (4. WTA) o Belindzie Bencic (35. WTA). Obie tenisistki zmierzą się w półfinale Wimbledonu, a Szwajcarka powalczy o sprawienie ogromnej niespodzianki.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek wciąż w kryzysie. Co z Darią Abramowicz? "Może warto zrobić dziennikarskie śledztwo"
Iga Świątek zagra z Belindą Bencic o finał Wimbledonu. Szwajcarzy liczą na sensację
O tym rozpisują się media w jej ojczyźnie. "Belinda Bencic chce pójść w ślady Martiny Hingis" - czytamy na portalu radia RFJ. "28 lat później urodzona w kantonie Sankt Gallen tenisistka może zostać drugą Szwajcarką, która awansuje do finału Wimbledonu" - przypomniano.
Zobacz też: Janowicz wyłożył karty na stół ws. Świątek. Powtórzył to dwa razy
Bencic czeka bardzo wymagające zadanie. "Po sukcesach w meczach z Jekateriną Aleksandrową i Mirrą Andriejewą poprzeczka ponownie zostanie podniesiona w starciu z Igą Świątek. Polka, numer 4 na świecie, podobnie jak mistrzyni olimpijska z Tokio, po raz pierwszy wystąpi w półfinale Wimbledonu. Z każdą rundą nabierała sił" - wyjaśniono.
Przy tym 24-latka musi pamiętać, "jakie zagrożenie może stanowić Bencic", która dwa lata temu miała z nią dwie piłki meczowe w czwartej rundzie Wimbledonu. 28-latka "może podejść do spotkania ze Świątek z prawdziwą pewnością siebie. jeżeli zagra tak samo, jak w środę przeciwko Andriejewej, może jej (zagrozić - red.)" - podsumowano.
Belinda Bencic osiąga wyniki niewidziane w Szwajcarii od lat. Zwracają uwagę na jedno
"Wimbledon: Sensacja Belindy Bencic z Oberuzwilu (...) tworzy historię" - to z kolei fragment z tekstu portalu wil24.ch. "Docierając do ćwierćfinału, osiągnęła historyczny sukces. Jest dopiero drugą Szwajcarką po Martinie Hingis (1997 i 1998), która osiągnęła ten poziom w grze pojedynczej na najbardziej prestiżowym turnieju tenisowym świata" - wytłumaczono.
Tam zwrócono też uwagę na to, o czym mówiła na konferencji prasowej 24-latka, czyli o udanym powrocie tenisistki do gry po urlopie macierzyńskim, na który udała się kilka miesięcy po przegranym spotkaniu z Polką na Wimbledonie 2023.
"Bencic została mamą Belli, która ma teraz 15 miesięcy. I to jeden z powodów, dla których zachwyca kibiców na Wimbledonie. Innymi słowy: dla mamy Bencic wszystko jest możliwe w mekce tenisa" - skwitowano.
Szwajcarka zagra ze Świątek w czwartek w godzinach popołudniowych. Relacja tekstowa na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.