W Portugalii zachwycają się Polakami. "Znaleźli to, czego szukali"

1 godzina temu
Jan Bednarek i Jakub Kiwior podbijają Portugalię. Co do tego nikt wątpliwości nie ma. Notują znakomite występy w FC Porto i zgarniają dobre oceny. A co tak naprawdę sądzą o nich w Portugalii? Na to pytanie odpowiedział jeden z tamtejszych dziennikarzy. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" wymienił zarówno atuty Bednarka, jak i Kiwiora.
"Jak zwykle imponujące jest to, iż jest już szefem defensywy niebiesko-białych" - tak o Janie Bednarku pisali portugalscy dziennikarze po jednym z październikowych spotkań FC Porto. "Mistrz. Praktycznie wyeliminował wszystko, co powinien w obronie, a w ataku pokazał świetną grę" - a tak pisano o Jakubie Kiwiorze. Mimo iż od tego meczu minęło już sporo czasu, to piłkarze wciąż zbierają pozytywne recenzje. Nie zmieniła tego choćby kontuzja Bednarka i chwilowa pauza. Polacy tworzą niemal idealny duet stoperów w portugalskim klubie i prowadzą go do mistrzostwa kraju.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Bułka nagle stracił przytomność. "Łóżko było całe mokre"


Oto co Portugalczycy myślą o Janie Bednarku i Jakubie Kiwiorze. "To robi różnicę"
Ostatnio nad grą naszych defensorów pochylił się Andre Monteiro z dziennika "Record". Na pierwszy ogień wziął Bednarka. Wprost stwierdził, iż spełnia pokładane w nim nadzieje. - Jest bardzo pewny, prawie zawsze wychodzi w pierwszym składzie i daje to, czego się od niego oczekuje - mówił dziennikarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet", po czym wymienił atuty polskiego stopera.


- Z technicznego punktu widzenia, jest silny, dobry w powietrzu i w sytuacjach pod presją. Sprawdza się, gdy jest ostatnim obrońcą, który musi interweniować, by zapobiec utracie gola, gdy trzeba stoczyć pojedynek z napastnikiem czy zablokować strzał - podkreślał. Jego zdaniem obrońca robi to, czego oczekiwali od niego działacze, ściągając go do klubu. - Bednarek przyszedł w celu wzmocnienia środka obrony i został liderem defensywy. (...) Wydaje mi się, iż w Janie znaleźli to, czego szukali - dodawał.
Nie tylko o Bednarku wypowiadał się pochlebnie. Pozytywną laurkę wystawił też drugiemu z polskich defensorów. - Moim zdaniem Kiwior pozostało lepszy, ale klucz do sukcesów stanowi to, iż się uzupełniają - skwitował. - Bardzo dobrze radzi sobie z piłką, zarówno w wyprowadzaniu jej, jak i w podaniach, zawsze są ważne i prostopadłe, zarówno krótkie, jak i długie. To robi różnicę - podkreślał.
Ostatnim meczem Polacy wprawili Portugalię w zachwyt
Bednarek i Kiwior zagrali wspólnie również w minioną niedzielę w starciu z Estoril-Praia (1:0) i znów bardzo dobrze się uzupełniali. Na tyle, iż uchronili ekipę przed utratą bramki, a szczególnie starszy ze stoperów. "W samej końcówce Bednarek został bohaterem Porto. W 91. minucie Polak w niesamowity sposób zablokował strzał lecący prosto do bramki" - relacjonował Filip Macuda ze Sport.pl.


Zobacz też: Co za blamaż na meczu Ekstraklasy. Klub i prezes przepraszają. "Jest mi wstyd".


"Zachował spokój ducha, by radzić sobie w stresujących sytuacjach i utrzymać jedność drużyny w najbardziej intensywnym okresie ofensywnym Estoril. Najważniejszym momentem był odbicie głową strzału (a może pocisku?) Ferro, który wydawał się być skazany na gola" - pisały portugalskie media. "Nietykalny duet. (...) jeżeli Estoril nie stworzyło więcej okazji i nie skomplikowało (jeszcze bardziej) zadania Diogo Coście, Porto może podziękować reprezentantom Polski. Kiwior i Bednarek są zatem kluczowi dla sezonu Porto, maskując choćby mniej produktywne wieczory" - kontynuowali.
Idź do oryginalnego materiału