W poniedziałek PZPN postanowił. Jest zmiana ws. Superpucharu Polski

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl


Polski Związek Piłki Nożnej wyciąga wnioski po wielomiesięcznym zamieszaniu związanym z rozgrywaniem meczu o Superpuchar Polski pomiędzy Jagiellonią Białystok a Wisłą Kraków. Jak informuje "Super Express", PZPN w poniedziałek zadecydował o "sztywnej" dacie rozgrywania spotkania o to trofeum.
Superpuchar Polski 2024 pomiędzy mistrzem Polski Jagiellonią Białystok a zdobywcą Pucharu Polski Wisłą Kraków miał się odbyć pierwotnie latem ubiegłego roku. Duże zamieszanie wywołane przez Polski Związek Piłki Nożnej sprawiło jednak, iż tak się nie stało i trzeba było czekać do kwietnia, by móc rozegrać to spotkanie.


REKLAMA


Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego


Pierwotnie Polski Związek Piłki Nożnej ustalił termin tego spotkania aż na dwa tygodnie przed sezonem, na 7 lipca, co za datę oderwaną od rzeczywistości uznał mistrz Polski Jagiellonia Białystok. Dla PZPN ważne były tutaj dwie kwestie - wnioskowanie Wisły Kraków o to, by nie grać w klasycznym terminie na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek, co oznaczało by dla "Białej Gwiazdy" wyjazd do Białegostoku pomiędzy meczami z rywalem z Kosowa KF Llapi w eliminacjach Ligi Europy, a także odbywający się 14 lipca finał Euro 2024 w Berlinie, na który wybierało się kierownictwo PZPN z Cezarym Kuleszą na czele.
Tyle iż dla Jagiellonii było to rozbijanie przygotowań do trudnego sezonu, a ponadto związek nie sprawdził nawet, czy tego dnia wolny jest stadion w Białymstoku, na którym zgodnie z regulaminem miał zostać rozegrany ten mecz. A nie był, bo nikt na Podlasiu nie podejrzewał konieczności rozgrywania oficjalnego spotkania w tak nietypowym terminie i już kilka miesięcy wcześniej obiekt zarezerwowany został na zjazd świadków jehowy.
Po blisko dziewięciomiesięcznym zamieszaniu, w którym kilkakrotnie wydawało się, iż Superpuchar za rok 2024 w ogóle nie dojdzie do skutku. Koniec końców, odbędzie się w środę 2 kwietnia o godzinie 21:00 i to nie na stadionie mistrza Polski, jak głosi regulamin, a na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jest to efekt trwającego w większości kibicowskiej Polski bojkotu kibiców Wisły Kraków. Mimo stwierdzeń prezesa Jagiellonii Ziemowita Deptuły, iż nic nie stoi na przeszkodzie, by kibice Wisły oglądali mecz w Białymstoku, koniec końców Jaga w ostatniej chwili próbowała się wymigać od przyjmowania fanów "Białej Gwiazdy".


A iż bez nich, zgodnie z zapowiedziami prezesa Wisły Kraków Jarosława Królewskiego, spotkanie by się nie odbyło, PZPN podjął drastyczną decyzję o odebraniu mistrzom Polski organizacji meczu i przeniesienia go do Warszawy. To jednak nie będzie się wiązało z wielkim piłkarskim świętem, bo wiele wskazuje na to, iż na trybunach blisko 60-tysięcznego Narodowego zasiądzie około 10 tys. kibiców.


PZPN wyciąga wnioski ws. organizacji Superpucharu Polski. Jest stała data
Jak informuje "Super Express", PZPN wyciąga w tej sprawie odpowiednie wnioski na przyszłość. Na poniedziałkowym zebraniu zarządu miał podjąć decyzję o wpisaniu stałej daty do regulaminu Superpucharu Polski. Mecz pomiędzy mistrzem Polski a zdobywcą krajowego pucharu ma się odbywać na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych. W najbliższym sezonie będzie to niedziela 13 lipca.
Na razie nie ma informacji jednak, czy konkretyzacji ulegnie miejsce rozgrywania zawodów. Póki co regulamin dalej nakazuje granie na stadionie aktualnego mistrza Polski, aczkolwiek jak widać po działaniach PZPN w przypadku tegorocznego Superpucharu, nie ma takiego regulaminu, którego nie można byłoby ominąć.
Idź do oryginalnego materiału