W Polsce został legendą. Na Zachodzie przepadł. "Pewne rzeczy mnie przerosły"

3 godzin temu
- Zachowałem się nie tak, jak powinienem. Nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji, bo wiem, iż szacunek należy się zawsze. Po prostu było mi przykro, pewne rzeczy mnie przerosły - mówi Karol Czubak w rozmowie z TVP Sport po nieudanej przygodzie w Belgii.
Karol Czubak przeniósł się w styczniu tego roku z Arki Gdynia do belgijskiego KV Kortrijk za 700 tys. euro. 25-letni napastnik dla klubu z Trójmiasta grał w latach 2021-25. W sumie wystąpił 130 razy, zdobył 66 goli i miał 16 asyst. Został tym samym najlepszym strzelcem w historii klubu z Gdyni.


REKLAMA


Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"


Karol Czubak: Od tego momentu psychika u mnie siadła
Karol Czubak po transferze do Belgii nie mógł jednak mieć powodów do zadowolenia. Delikatnie pisząc, nie był to udany ruch napastnika. W barwach KV Kortrijk zagrał tylko osiem razy, nie zdobył gola i miał jedną asystę. W efekcie Czubak zagrzał w Belgii tylko pół roku i teraz wrócił do polskiej ekstraklasy i podpisał umowę z Motorem Lublin. Teraz zdradza, iż nie potrafił zrozumieć, czemu tak rzadko grał dla KV Kortrijk.
- Starałem się sobie wytłumaczyć, dlaczego nie grałem, ale po prostu nie rozumiałem tego. Nie wykorzystałem dobrej okazji w pierwszym meczu, ale nie można oceniać napastnika po jednej akcji. Ja choćby nie miałem żadnego meczu w pierwszym składzie... Zapytałem się trenera i dyrektora sportowego, dlaczego nie dostaję szans. Usłyszałem od dyrektora, iż wszystko jest w porządku. Trener powiedział, iż muszę zwrócić uwagę na aspekty biegowe na treningu. Dostałem informację, iż nie są to wielkie rzeczy do poprawy, ale detale, dzięki którym będę mógł stać się lepszym zawodnikiem - mówi Czubak w rozmowie z TVP Sport.


Podkreśla również, kiedy był najważniejszy moment w Belgii, po którym miał wielkie chwile zwątpienia.
- Przyszedł moment na przerwę reprezentacyjną. Graliśmy sparing z Dunkierką, strzeliłem dwa gole. W tygodniu poprzedzającym kolejny mecz wyglądałem bardzo dobrze. Potrafię rozróżnić, kiedy jestem w formie, a kiedy coś nie gra. Znowu nie było mnie w podstawowym składzie. Pomyślałem, iż może chociaż dostanę więcej minut z ławki. Liczyłem na 30-35 minut. Wszedłem bodajże w 83., jak straciliśmy bramkę na 1:2. Po meczu wiedziałem, iż co bym nie zrobił, to i tak będzie źle. Od tego momentu psychika u mnie siadła. Miałem moment zwątpienia. Nie mogę powiedzieć, iż w Belgii było jakoś bardzo źle, bo była tam ze mną rodzina i miałem wsparcie najbliższych. W końcówce sezonu nie miałem już żadnej ochoty, aby iść do szatni, trenować, dawać z siebie wszystko. Myślami byłem już w Polsce i chciałem jak najszybciej zmienić klub - dodał Czubak.


Zdradził też, iż raz nie podał ręki trenerowi po meczu, a taka sytuacja zdarzyła mu się pierwszy raz w karierze.
- Na jeden mecz przyjechali rodzice z Polski. Akurat wtedy nie zagrałem choćby chwili. Mocno mnie to zabolało. Po zakończeniu meczu odwróciłem się od trenera i nie podałem mu ręki. Nie jestem tego typu zawodnikiem, iż się obrażam, bo nie jesteśmy dziećmi, ale w pewnym momencie już mnie to przerosło. Zachowałem się nie tak, jak powinienem. Nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji, bo wiem, iż szacunek należy się zawsze. Po prostu było mi przykro, pewne rzeczy mnie przerosły. Kolejnego dnia porozmawiałem z trenerem, przeprosiłem, powiedziałem o emocjach. Zacząłem się czuć źle w klubie, powiedziałem, iż wcześniej obiecywano mi coś innego. Sytuację wyjaśniliśmy, ale od tamtej pory rozegrałem łącznie może z 15 minut - przyznał Czubak.
Zobacz także: Tomaszewski pojechał po bandzie ws. Lewandowskiego. "Kula u nogi"
Napastnik w Motorze Lublin dotychczas zagrał dwa razy. Najpierw wystąpił 90 minut w wygranym 5:3 sparingu z Lechią Gdańsk, a potem 33 minuty w przegranym 1:4 (1:2), wyjazdowym spotkaniu ligowym z Pogonią Szczecin.


Motor Lublin po dwóch kolejkach ma trzy punkty i jest na 11. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W trzeciej kolejce zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk (11 sierpnia, godz. 19).
Idź do oryginalnego materiału