Raków Częstochowa rozpoczyna drugą w historii klubu jesień z europejskimi pucharami. W czwartek zadebiutuje w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy w spotkaniu z CS Universitatea Craiova. Mecz podobnie jak wszystkie pozostałe domowe spotkania Rakowa w tych rozgrywkach z konieczności odbędzie się w Sosnowcu. Ekipa z Częstochowy od lat czeka bowiem na stadion z prawdziwego zdarzenia.
REKLAMA
Zobacz wideo VAR zabija piękno futbolu? Awantura w studiu! Kosecki: To jest głupota, wycofajmy to
Raków nie może doczekać się stadionu. Nagle gruchnęły dobre wieści
Ten, na którym Raków w tej chwili gra w Ekstraklasie, pomieści zaledwie 5,5 tys. widzów. - Stadion przy Limanowskiego 83 na pewno nie zostanie rozbudowany do takiego poziomu, który gwarantowałby granie w Europie, ze względów konstrukcyjnych tego obiektu - tłumaczył nie tak dawno prezes klubu Piotr Obidziński. W związku z tym w przyszłości drużyna ma się przenieść na zupełnie nowy stadion.
Swego czasu były premier Mateusz Morawiecki obiecywał choćby na ten cel dotację w wysokości 40 mln zł. Skończyło się tym, iż klub ani miasto żadnych pieniędzy nie dostali, a do tej pory pod budowę nie wbito choćby symbolicznej pierwszej łopaty. Ostatnio jednak coś w tej kwestii drgnęło.
Tak ma wyglądać nowy stadion Rakowa. "To wszystko jest możliwe"
O wszystkim opowiedział prezes Rakowa Piotr Obidziński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Miasto zabezpieczyło w końcu środki na zakup terenów Elanexu. o ile nabędzie nieruchomość, pozostanie już kwestia zbudowania modelu finansowania tej inwestycji. Mówię o czymś szerszym niż tylko stadion. Ma to być wyłącznie obiekt meczowy z całą stroną komercyjną żyjącą na co dzień, a więc sklepy, powierzchnie do wynajęcia czy komercyjna powierzchnia mieszkalna krótko i długoterminowa - wyjaśnił.
Zgodnie z planem nowy obiekt powstanie na terenie dawnych XIX-wiecznych fabryk włókienniczych - Przędzalni Czesankowej "Motte", późniejszego Elanexu. Ma pomieścić 15 tys. widzów, a koszt jego budowy wyliczono na 443 mln zł. - To wszystko jest możliwe. To może być perełka na skalę Europy, a więc odrestaurowany kwartał ze stadionem w takim stylu, jak warszawska Elektrownia Powiśle czy łódzka Manufaktura. Największą niewiadomą jest czas, jaki będziemy potrzebować, ale na pewno jest to perspektywa wieloletnia - dodał Obidziński.