19 kobiet i 32 mężczyzn zgłosiło się do udziału w 34. PZLA Mistrzostwach Polski w Półmaratonie, które zostaną rozegrane w niedzielę (23 lutego) w ramach 45. Półmaratonu Wiązowskiego. Stawka wydaje się całkiem wyrównana, przed zawodami niełatwo wskazać faworytów do zwycięstwa.
Wiązowna gości mistrzostwa kraju po raz pierwszy w historii. W niedzielę do tej podwarszawskiej miejscowości zjadą rzesze fanów biegania, bo na listach startowych jubileuszowego 45. Półmaratonu Wiązowskiego i 5-tki z Grycanem jest rekordowa liczba ponad 5 tys. zawodników.
Czempionat tradycyjnie cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem krajowej elity. Zabraknie kilku mocnych zawodników, choćby Adama Nowickiego, który w ten weekend pobiegnie maraton w Sewilli oraz Mateusza Kaczora, obrońcy tytułu sprzed roku i rekordzisty mistrzostw Polski (1:02:06). Nie widzimy na listach startowych Andrzeja Rogiewicza i Kamila Karbowiaka, którzy przed rokiem w stolicy wywalczyli odpowiednio srebrny i brązowy medal.
Wśród kobiet nie zobaczymy m.in. Aleksandry Lisowskiej i Angeliki Mach, które w niedzielę będą ścigać się na trasie półmaratonu w Neapolu. W Wiązownie nie pobiegną również Monika Jackiewicz, Sabina Jarząbek i Anna Bańkowska, które przed rokiem stały na podium mistrzostw rozegranych w Warszawie.
Mężczyźni
W elicie mężczyzn jest co najmniej kilku zawodników, którzy powinni liczyć się w walce o medale. Najlepszym rekordem życiowym legitymuje się Kamil Jastrzębski (1:04:31), który w ostatnią niedzielę wykonał przetarcie na dystansie 5 km na trasie Biegu o Puchar Bielan. Z wynikiem 15:19 zajął piąte miejsce.
fot. wiazownapolmaraton.pl
– Trudno się przyznać do porażki, jednak chcąc być fair, należy to robić. Pobiegłem źle, przegrałem z samym sobą i nie będę się usprawiedliwiał. Wierzę, iż porażka jest częścią sukcesu i za tydzień pokażę na co mnie stać – pisał tuż po starcie Jastrzębski w mediach społecznościowych.
Zawodnik Ducla Academy doskonale zna trasę Półmaratonu Wiązowskiego. Przed rokiem wygrał bieg z czasem 1:04:31.
Oprócz Jastrzębskiego w elicie jest również Adam Głogowski (1:05:27), który już zna smak zwycięstwa w czempionacie. W 2023 roku wygrał edycję biegu, który odbył się w Grudziądzu. W Wiązownie ścigać będzie się również Aleksander Wiącek (1:05:34), który przed rokiem w Warszawie tuż był poza podium. Poza tym do startu szykują się Dariusz Boratyński (1:05:55), Andrzej Starżyński (1:06:25) i Krzysztof Gosiewski (1:06:25).
Kobiety
Wśród kobiet na linii startu niedzielnego biegu zameldują się m.in. szósta przed rokiem w krajowym czempionacie Emilia Mazek (1:14:18) oraz powracająca po kontuzji Aleksandra Brzezińska (1:12:11), dwukrotna mistrzyni Polski w półmaratonie (2023, 2022) i aktualna mistrzyni kraju w maratonie. Najlepszy ubiegłoroczny wynik podopiecznej Jacka Wośka to 1:12:29 uzyskany na trasie półmaratonu w Den Haag.
fot. Tomasz Kasjaniuk
Oprócz Mazek i Brzezińskiej w Wiązownie wystartuje również doświadczona Dominika Stelmach (1:16:15) i Magdalena Patas (1:18:38). Na liście jest również Elżbieta Glinka (1:14:47), autorka piątego najlepszego polskiego maratońskiego wyniku w 2024 roku (2:34:06). W tym sezonie biegaczka z Warszawy w połowie stycznia biegała 10 km w Dubaju (34:19), a w minioną niedzielę z czasem 16:24 wygrała Bieg o Puchar Bielan na 5 km.
Jakie nagrody dla najlepszych?
Jak wynika z informacji na stronie biegu mistrzowie Polski w półmaratonie zainkasują po 3 tys. zł, wicemistrzowie po 2 tys. zł a brązowi medaliści po 1,5 tys. zł. To kwoty brutto, czyli zostaną pomniejszone o podatek.
Dominika Stelmach dzisiaj we wpisie na Facebooku zwróciła uwagę na, to iż mistrz kraju nie zostanie nagrodzony jako zwycięzca półmaratonu. W kategorii generalnej jest oddzielna pula nagród w takiej samej wysokości jak dla najlepszych w krajowym czempionacie.
– Czyli hipotetycznie jest szansa, iż jak dobiegnę czwarta w MP to wygram tyle samo, co zwyciężczyni. Co więcej, szósta zawodniczka może liczyć na tyle samo, co srebrna MP. Gdzie tu logika? Przecież te nagrody powinny się dublować! I piszę to, wiedząc, iż na tym stracę. Doceniajmy mistrzów – zaapelowała Dominika Stelmach dodając, iż o ile w Wiązownie ściągać będą się zawodnicy z innych państw to tym bardziej rywalizacja z nimi nie będzie miała sensu.
Poprosiliśmy o komentarz Annę Rosłaniec, dyrektorkę Półmaratonu Wiązowskiego. W odpowiedzi zaznaczyła, iż PZLA dla zwycięzców przekazuje wyłącznie medale, a ciężar ufundowania nagród finansowych spoczywa w całości na organizatorach imprezy.
– Zawody w ramach Mistrzostw Polski realizowane są na podstawie oddzielnego regulaminu, ustalonego przez PZLA. My jako organizatorzy całego wydarzenia przewidzieliśmy oddzielną pulę nagród dla zawodników zgłoszonych w ramach mistrzostw. Zgłoszeni w ramach MP osobne numery startowe, osobny regulamin i inną klasyfikację, oddzielne miejsca na punktach odżywiania, a także oddzielną pulę nagród. Nie każdy może startować w MP, za to każdy mógł się zgłosić na Półmaraton Wiązowski, który organizujemy już po raz czterdziesty piąty – wyjaśnia Anna Rosłaniec.
Dodajmy, iż nagrody nie dublowały się również na ubiegłorocznych mistrzostwach Polski w półmaratonie.
O której start? Jaka trasa?
45. Półmaraton Wiązowski wystartuje w niedzielę, 23 lutego o godz. 10:00. Zawodnicy rywalizować będą na atestowanej trasie prowadzącej wśród malowniczych lasów, pół i łąk przez wsi gminy Wiązowna: Żanęcin, Dziechciniec, Malcanów, Lipowo, Glinianka, gdzie zlokalizowany jest nawrót. Droga do mety w Wiązownie prowadzi następnie przez Lipowo, Malcanów, Dziechciniec, Pęclin i Duchnów.
Na trasie biegu znajdzie się 11 punktów regeneracyjnych dla wszystkich zawodników z wodą albo ciepłą herbatą (3 km, 7 km, 8,3 km, 10,1 km, 10,9 km, 15,2 km i 18,7 km) oraz trzy dodatkowe z odżywkami dla uczestników mistrzostw (5,5 km, 13 km i 17 km).
red
fot. wiazownapolmaraton.pl