W 19. minucie Zalewski wysłał jasny sygnał. Demolka w meczu Atalanty

58 minut temu
Atalanta dopiero od 1/8 finału rozpoczęła zmagania w Pucharze Włoch. W meczu z Genoą szansę w podstawowym składzie otrzymał Nicola Zalewski i nie można powiedzieć, aby ją zmarnował. Reprezentantowi Polski wystarczyło kilkanaście minut, aby zaliczyć asystę. Później też był aktywny, a jego drużyna zagra dalej po pewnym zwycięstwie 4:0.
Atalanta jako drużyna z Top 8 Serie A poprzedniego sezonu rozpoczęła rywalizację w Pucharze Włoch dopiero od 1/8 finału. Na tym etapie podejmowała Genoę, aktualnie 16. we włoskiej elity (zespół z Bergamo w tej chwili jest 12.). Trener gospodarzy Raffaele Palladino zdecydował się na kilka zmian i po raz pierwszy za swojej kadencji wystawił od początku Nicolę Zalewskiego.

REKLAMA







Zobacz wideo Marcin Bułka nagle stracił przytomność. "Łóżko było całe mokre"



Nicola Zalewski wskoczył do składu Atalanty na mecz z Genoą w Pucharze Włoch. Wystarczyło 19 minut
Miejscowi od początku przeważali, a poważne zagrożenie zaczęli stwarzać po około kwadransie. W 18. minucie dośrodkowanie posłał reprezentant Polski, a Mario Pasalić uderzył głową w poprzeczkę. Za moment 23-latek już mógł cieszyć się z asysty - po jego wrzutce celnie główkował Berat Djimsiti.


Kolejnych kilka minut do dalszy okres dobrej gry Zalewskiego. Choć Atalanta miała problem, gdyż kontuzji doznał Kamaldeen Sulemana, zmieniony w 21. minucie przez Daniele Maldiniego (syn legendarnego Paolo Maldiniego). Ten jeszcze przed przerwą mógł skompletować dublet - najpierw trafił z rzutu wolnego w słupek, a potem w sytuacji sam na sam z bramkarzem kopnął piłkę po zewnętrznej stronie słupka.
Zaraz potem oko w oko z Benjaminem Siegristem mógł stanąć Raoul Bellanova. Mógł, gdyż tuż przed polem karnym został powalony przez Seydou Finiego, który dostał czerwoną kartkę. To zwiastowało wielkie problemy Genoi, która po pierwszej części przegrywała tylko 0:1.
Nicola Zalewski zaliczył asystę, a Atalanta gra dalej w Pucharze Włoch
Po przerwie Atalanta dalej zdecydowanie przeważała. Wreszcie powody do zadowolenia mógł mieć Maldini, który w 54. minucie wystawił piłkę Martenowi de Roonowi, a ten mocnym i precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego podwyższył prowadzenie gospodarzy.



Zobacz także: Polacy chcieli zorganizować wielką imprezę. Jest decyzja UEFA!
Od tego momentu spotkanie stało się monotonne. Atalanta przez większość czasu wymieniała piłkę na połowie gości, którzy nie mieli pomysłu na atak. Momentami wyróżniał się Zalewski, ale jako iż jego drużyna nie forsowała tempa, to nie było z tego większego zagrożenia.
Jednak Atalanta jeszcze podwyższyła wynik. Na kilka minut przed końcem Gianluca Scamacca zagrał piłkę wzdłuż bramki, a na dalszym słupku z najbliższej odległości trafił Mario Pasalić. A w doliczonym czasie gry po wrzutce Lazara Samardzicia z rzutu rożnego trafił rezerwowy Honest Ahanor, ustalając wynik na 4:0. Co do Zalewskiego, to rozegrał on pełne 90 minut, pierwszy raz od 25 października (1:1 z Cremonese w Serie A).


1/8 finału Pucharu Włoch: Atalanta - Genoa 4:0

gole: Berat Djimsiti 19', Marten de Roon 54', Mario Pasalić 82', Honest Ahanor 90+1'

W ćwierćfinale Pucharu Włoch Atalanta zagra z Juventusem, który we wtorek 3 grudnia pokonał 2:0 Udinese (w tym zespole pełne 90 minut rozegrał Adam Buksa, a Jakub Piotrowski był poza kadrą).



Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału