George Russell bardzo zalazł za skórę Maxowi Verstappenowi podczas GP Kataru. Holender nie hamował się w wypowiedziach dla mediów po wyścigu. Do scysji doszło również przed nim.
Max Verstappen wykręcił wczoraj najlepszy czas w kwalifikacjach, ale nie startował z pole position. Wszystko za sprawą kary przesunięcia o jedno miejsce za przyblokowanie George Russella w Q3. Żaden z nich nie był na szybkim okrążeniu, ale Verstappen jechał bardzo wolno i był na linii wyścigowej schładzając opony. Russell natomiast jechał szybciej, rozgrzewając swoje.
Verstappen podczas parady kierowców nie rozdmuchiwał sprawy, ale jak się okazuje, tuż przed nią doszło do nieprzyjemnej sytuacji między kierowcami, o której powiedział Ted Kravitz.
Przed paradą kierowców Max Verstappen miał powiedzieć do George Russella (w bardziej wulgarnej formie): Mam nadzieję, iż wspólnie ze swoimi kumplami z FIA jesteście zadowoleni z tego, co zrobiliście”.#F1 #F1pl #ViaF1 #QatarGP #GPKataru https://t.co/iPpEetejLT
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) December 1, 2024
Verstappen wyprzedził Russella tuż po starcie i pewnie wygrał GP Kataru. Russell dojechał tuż za podium. W wypowiedziach po zakończeniu rywalizacji Max nie szczędził krytyki Russellowi, pytany o karę.
„Teraz nic nie chciałbym mu powiedzieć. Ale wiecie co? On zawsze zachowuje się ekstremalnie grzecznie przed kamerami, ale gdy siądziesz z nim osobiście, jest zupełnie inną osobą. Nie mogę tego znieść. Mógłbym mu więc powiedzieć, żeby spie*dał, nie chcę mieć z nim nic wspólnego” – odparł Max na pytanie czy chce porozmawiać z Russellem o karze po kwalifikacjach.
Na konferencji prasowej kierowców również padły ostre słowa o Russellu z ust mistrza świata.
„Nigdy nie widziałem nikogo, kto chce pogrążyć kogoś innego tak bardzo jak on. Dlatego straciłem do niego cały szacunek” – powiedział Verstappen.
Między innymi o tej sprawie będziemy dyskutować we vlogu o godz. 22:00. Zapraszam: