Po tym, jak niedawne trudne warunki pogodowe przełożyły derby Merseyside, liderzy Premier League, Liverpool, otrzymali nieoczekiwaną przerwę w napiętym zimowym harmonogramie meczów.
Jednakże, chociaż Chelsea zaczyna utwierdzać się w przekonaniu, iż stanowi potencjalnie większe zagrożenie dla Arne Slota i aktualnej przewagi jego zespołu w lidze niż obrońca tytułu Manchester City czy odwieczny pretendent do tytułu Arsenal, Virgil van Dijk jest w pełni świadomy sytuacji.
Omawiając w trakcie wywiadu, jak wykorzystał weekendową przerwę w ostatniej chwili, Holender przypadkowo poruszył także temat drużyny Enzo Mareki, która ma w tej chwili cztery punkty straty do Liverpoolu i ma zaległy mecz do rozegrania.
„Nie postrzegaliśmy tego jako prezentu” – powiedział Van Dijk, jak informuje „The Echo Liverpoolu. „Chcieliśmy zagrać w tę grę.
„Zawsze chcę grać i uzyskać dobry wynik, ale niestety mecz się nie odbył i była to słuszna decyzja ze względu na bezpieczeństwo wszystkich kibiców.
Spotkamy się ponownie i musimy być gotowi, aby stawić im czoła.
„Oglądałem ostatni fragment meczu Chelsea–Tottenham i spędziłem miłe popołudnie z rodziną, co było o wiele ważniejsze niż którykolwiek z meczów”.
Chelsea wróciła po dwóch bramkach straty i pokonując swoich londyńskich rywali 4:3 w thrillerze, który umocnił ich pozycję jako uczestnika wyścigu o tytuł w tym sezonie.
Van Dijk twierdzi, iż ani on, ani Liverpool nie są tym wcale zaskoczeni, pomimo niedawnej przebudowy byłych mistrzów, w wyniku której wielu spodziewa się, iż zadowoli się dżokejem, który będzie ubiegał się o pozycje w kwalifikacjach europejskich.
„Nie sądzę [Chelsea] są poza zasięgiem radaru” – powiedział środkowy obrońca. „Oczywiście biorąc pod uwagę skład, jaki mają i zawodników, których mają. Zawodnicy, którzy mogą wejść z ławki rezerwowych.
„Oczywiście możemy mówić o braku doświadczenia, ale oni mają jakość, mają graczy, którzy utrudniają grę każdemu zespołowi i to właśnie robią, więc zdecydowanie są na szczycie. Myślę, iż pokazali to.”
Czas pokaże, co stanie się z Van Dijkiem w Liverpoolu po zakończeniu obecnego sezonu, a inne żywe legendy klubu Trent Alexander-Arnold i Mohamed Salah również staną się wolnymi agentami latem 2025 roku.