Van Basten przejechał się po Lewandowskim. Jedno zdanie

6 godzin temu
Zdjęcie: screen z https://fb.watch/j_vBGM0hW3/, Fot. REUTERS/Albert Gea


Niestety Robert Lewandowski poszedł w ślady FC Barcelony i podobnie jak jego drużyna walczy z kryzysem. W sobotę polski napastnik rozegrał całe spotkanie przeciwko Atletico Madryt, którego z pewnością nie zapamięta zbyt dobrze. Nie dość, iż ekipa Hansiego Flicka przegrała 1:2, to sam Lewandowski był w tym meczu cieniem samego siebie. Jedną z jego niewykorzystanych sytuacji w ostrych słowach podsumował legendarny Marco van Basten.
W sobotni wieczór FC Barcelona rozegrała ostatni mecz w 2024 roku. W hicie 18. kolejki La Liga wicemistrzowie Hiszpanii na własnym stadionie zmierzyli się z Atletico Madryt. Do 60. minuty gospodarze prowadzili 1:0 po bramce Pedriego. Następnie do wyrównania doprowadził Rodrigo de Paul, a gwoździem do trumny Barcelony była ostatnia akcja meczu. Wtedy to szybki, składny kontratak strzałem bez przyjęcia wykończył Alexander Sorloth.


REKLAMA


Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Szeremeta gwiazdą polskiego sportu? "Znów głośno o polskim boksie"


Legenda bezlitosna dla Lewandowskiego. Te słowa mówią wszystko
Ostatecznie Barcelona przegrała 1:2, choć długimi fragmentami kontrolowała całe spotkanie. Znakomite sytuacje do zdobycia bramki mieli chociażby Raphinha czy Robert Lewandowski. Szczególnie jedna ze zmarnowanych okazji Polaka była wręcz niedorzeczna! "W 76. minucie miał fantastyczną okazję, ale... nie trafił w piłkę, stojąc pięć metrów przed Janem Oblakiem! To było idealnym podsumowaniem tego, iż ostatnie tygodnie nie są najlepsze w wykonaniu Polaka" - opisywał Jakub Trochimowicz ze Sport.pl.


I trudno nie zgodzić się z jego słowami. Lewandowski po prostu minął się z futbolówką, próbując strzelić lewą nogą po zgraniu Ferrana Torresa. Sytuację z udziałem Polaka zobaczył m.in. Marco van Basten. Legendarny napastnik reprezentacji Holandii nie miał litości dla kapitana naszej kadry.
- Okazja, której nie wykorzystał Lewandowski, sprawia, iż chce mi się płakać - powiedział 60-latek dla telewizji ZiggoSport, której jest ekspertem. Po kosmicznym początku sezonu w tej chwili Robert Lewandowski przeżywa wyraźny spadek formy. Nie trafił do siatki w trzech ostatnich spotkaniach, ale mimo to przez cały czas pozostaje liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej z 16 golami na koncie.
Zobacz też: Mourinho musi przejść operację. Osobiście przekazał najnowsze wieści


A co do powiedzenia po porażce z Atletico miał sam Polak? - Oprócz tego, iż popełniliśmy błędy gdzie Atletico skontrowało nas - stwarzaliśmy sytuacje, też ich nie wykorzystaliśmy. Myślę, iż w ostatnich - nie wiem, czy tygodniach - ale brakowało może takiej pewności siebie i spokoju w polu karnym przy tych sytuacjach, więc myślę, iż w tej rundzie dla nas taka lekcja: czasami jak nie możesz wygrać, to nie przegraj meczu. Wierzę, iż w nowym roku wrócimy mocniejsi i będziemy jeszcze grali lepszy futbol - tłumaczył.
Do tej pory Lewandowski w tym sezonie rozegrał łącznie 24 spotkania, w których strzelił aż 23 bramki i zanotował dwie asysty. Po przegranej z ekipą Diego Simeone Barcelona spadła na drugie miejsce w tabeli. W kolejnym meczu zespół Hansiego Flicka 4 stycznia zagra w krajowym pucharze przeciwko Barbastro.
Idź do oryginalnego materiału