2 godzin temu
Trener Jan Urban zapowiedział istotną zmianę w składzie reprezentacji Polski przed piątkowym meczem z Holandią. Po defensywnych taktykach z poprzednich spotkań Biało-Czerwoni mają zagrać ofensywnie na PGE Narodowym w Warszawie.
Czterech kluczowych zawodników nie zagra. Łukasz Skorupski i Jan Bednarek pauzują z powodu kontuzji, natomiast Przemysław Wiśniewski oraz Bartosz Slisz otrzymali zawieszenie za żółte kartki. Urban musi dokonać zastępstw, zachowując dotychczasowy system gry zespołu.
Prognozowana jedenastka wygląda następująco: Kamil Grabara w bramce, Tomasz Kędziora i Jan Ziółkowski w środku obrony, Jakub Kiwior jako trzeci stoper. Matty Cash i powracający po kontuzji Nicola Zalewski zajmą wahadła. W środku pomocy zagrają Piotr Zieliński oraz Bartosz Kapustka lub Kacper Kozłowski. Sebastian Szymański i Jakub Kamiński wspierać będą 37-letniego Roberta Lewandowskiego, który rozegra swój 162. mecz w narodowych barwach, dążąc do zdobycia 88. bramki dla kadry.
Kontrowersje wokół dyscypliny
Jan De Zeeuw, były dyrektor reprezentacji za czasów Leo Beenhakkera, skrytykował w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Onet decyzję o wyjeździe Lewandowskiego do Nowego Jorku. Przypomniał filozofię Beenhakkera, który mówił: "powiedz mu, iż może zostać w domu", gdy zawodnik nie przestrzegał zasad. De Zeeuw podkreślił, iż reguły muszą obowiązywać wszystkich w jednostce bojowej.
Holender dostrzega jednak szansę dla Polski. Jak ocenia De Zeeuw, Holandia jest uśpiona po łatwej kampanii eliminacyjnej bez topowych przeciwników. Oranjes ma pewną niemal kwalifikację, co sprawia, iż mecz nie budzi tam większego zainteresowania.
Urban buduje w zespole "pozytywną moc". Polski zespół przeżywa dobry moment i może to wykorzystać.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).
