Urban nagle sprowadził wszystkich na ziemię. "Dumny to ja nie jestem"

5 godzin temu
- Dumny to ja nie jestem - wypalił Jan Urban po meczu Polski z Holandią w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026. Biało-Czerwoni sprawili sensację i zremisowali 1:1, ale selekcjoner nie ekscytował się nadmiernie tym wynikiem. Zachował pokorę i podsumował dobre, a także słabsze momenty kadry w tym meczu. Wypowiedział się też na temat kolejnego starcia.
Reprezentacja Polski zrobiła to! Wywalczyła punkt w Rotterdamie. Holendrzy mocno nas naciskali i już w 28. minucie Denzel Dumfries pokonał Łukasza Skorupskiego. Biało-Czerwoni się jednak nie poddali. I w 80. minucie dopięli swego. A to za sprawą kapitalnego trafienia Matty'ego Casha. Tym samym awansowali w tabeli i mają realne szanse na awans na mistrzostwa świata 2026.


REKLAMA


Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"


Jan Urban zabrał głos po remisie Polski z Holandią. Tego brakowało
Po meczu na gorąco wydarzenia boiskowe ocenił Jan Urban. - Były dobre momenty. Na pewno z wyniku możemy być zadowoleni - zaczął przed kamerami TVP Sport, ale gwałtownie przeszedł do konkretów. - Jest wiele do poprawy. Były fajne momenty. Wiedzieliśmy, iż będziemy w wielu fazach meczu zdominowani przez Holendrów i będziemy mieli szanse na szybkie ataki i kontrataki. Nie było nie wiadomo ile sytuacji, natomiast były takie momenty, gdzie fajnie wychodziliśmy szybkim atakiem. Brakowało tego ostatniego podania - ocenił wprost Urban.


Selekcjoner podkreślił, iż trzeba być odważnym. Dziś miał jednak nieco pretensji do jednej formacji. - Miałem w defensywie trochę zastrzeżeń. Nie wychodziliśmy do zawodnika z piłką. Mogliśmy to robić bardziej agresywnie, mogliśmy być bardziej skoordynowani, ale jest nowy trener, są nowi zawodnicy, nie wszystko się zazębia. Na tle takiego przeciwnika nie jest to łatwe do realizacji - podkreślał.
"Dumny to ja nie jestem". Zaskakujące słowa selekcjonera
Maja Strzelczyk, która prowadziła rozmowę, podkreślała, iż trener, jak i debiutujący w kadrze Przemysław Wiśniewski mogą być z siebie dumni. Urban nieco stonował jednak nastroje i wykazał się ogromną pokorą. - Dumny to ja nie jestem - wypalił. - My jesteśmy - zaznaczyła od razu dziennikarka. - Dziękuję - odpowiedział trener i dodał: Osiągnęliśmy dobry wynik na trudnym terenie, natomiast musimy zapomnieć o tym meczu jak najszybciej. Będziemy na pewno go analizować dogłębnie, ale po niedzielnym spotkaniu. W tej chwili musimy się skupić przede wszystkim na meczu z Finlandią, bo to jest najważniejszy mecz - zapowiadał Urban.


A jak widzi to nadchodzące spotkanie? - To będzie zupełnie inny mecz. To nie my dzisiaj byliśmy faworytami. My mogliśmy zrobić niespodziankę. Będziemy w zupełnie innej roli w tym niedzielnym spotkaniu. Tam też zobaczę zawodników pod względem odpowiedzialności, utrzymania dobrej formy w meczu, w którym jesteś faworytem, w którym musisz wygrać. Często te zachowania zawodników są zupełnie inne. To spotkanie pod względem psychologicznym będzie zupełnie inne - spuentował.


Mecz Polski z Finlandią już w niedzielę 7 września o godzinie 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału