Ultimatum dla Probierza. "Powinien przyjść Piszczek"

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Kacper Pempel / REUTERS


- Tutaj jest kopanie się po czole - tak na to, co pokazała reprezentacja Polski w meczu z Maltą, zareagował Jan Tomaszewski. Choć nasza kadra wykonała zadanie i pokonała rywala 2:0, legendarny bramkarz nie miał dla niej litości. - Tutaj była euforia taka, jakbyśmy wygrali z mistrzem świata - ironizował. Po raz kolejny zaapelował też o dymisję trenera Michała Probierza.
Reprezentacja Polski z kompletem punktów rozpoczęła eliminacje do mistrzostw świata w 2026 r. Po skromnej wygranej z Litwą 1:0, przyszła kolejna - z Maltą - tym razem 2:0. Drużyna Michała Probierza na tle 168. ekipy w rankingu FIFA po raz kolejny nie zachwyciła. Choć stworzyła znacznie więcej sytuacji podbramkowych niż przeciwko Litwinom, wykorzystała tylko dwie, a konkretnie zrobił to Karol Świderski. Do tego, co zobaczyliśmy w poniedziałek na Stadionie Narodowym, odniósł się już Jan Tomaszewski.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamiński dostał pytanie o cieszynkę Świderskiego. "Temat będzie poruszony"


Tomaszewski zobaczył mecz z Maltą. Nie mógł się powstrzymać. "Prawie dominowali"
Były bramkarz reprezentacji Polski na gorąco podsumował mecz z Maltą w wywiadzie dla "Super Expressu". - To na pewno było lepsze spotkanie niż z Litwą, która grała z nami jak równy z równym. Bo tu w końcu był jakiś sens. (...) Ale mam pewne zastrzeżenie. Graliśmy dwoma dziewiątkami. Ja mam pytanie do trenera Probierza. Czy tak samo będzie grał z Holandią? Jestem przekonany, iż nie. A to jest różnica jak między tronem królewskim a krzesłem elektrycznym - stwierdził.


Tomaszewski od dłuższego czasu apeluje o wystawianie jednego środkowego napastnika. Jak twierdzi, obecność dwóch wcale nie poprawia skuteczności. Tracimy za to jednego zawodnika w środku pola. Tym razem ustawienie nie przeszkodziło, by do siatki dwukrotnie trafił Karol Świderski. Były bramkarz zakpił jednak z "cieszynek", jakie zaprezentował nasz napastnik po zdobytych bramkach. - Tutaj była euforia taka, jakbyśmy wygrali z mistrzem świata. Akurat w tym meczu swoje wykonali. Wygrali 2:0, mogli wygrać więcej, skuteczność fatalna, ale prawie dominowali... Ale z kim? Wygraliśmy z bardzo słabą drużyną, która przy pierwszej bramce asystowała Świderskiemu - mówił.


Tomaszewski stawia ultimatum ws. Probierza. "Trzeba się zastanowić..."
Tak niski wynik Tomaszewskiego wcale nie zadowala. Najbardziej rażące dla niego były zmarnowane okazje i kiepski styl. - Tutaj jest kopanie się po czole. Bo mając tyle sytuacji i nie wykorzystując ich, mając taką dominację, jednak jest źle - ocenił.


Tomaszewski ponowił także swój apel, który wygłosił po spotkaniu z Litwą. Po raz kolejny domagał się, aby do sztabu reprezentacji Polski dołączył Łukasz Piszczek albo by zwolnić trenera Michała Probierza. - Powinien przyjść albo Piszczek, albo trzeba się zastanowić, co dalej z tym fantem zrobić. Bo o ile teraz czegoś nie dokonamy, albo Piszczka, albo zmiany selekcjonera, to będziemy później żałowali - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału