Mecze ukraińskich z rosyjskimi i białoruskimi (oficjalnie grają jako neutralne) tenisistkami od kilku lat mają dodatkowy podtekst związany z inwazją na Ukrainę. Tak się złożyło, iż w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami trafiły na siebie Ukrainka Anhelina Kalinina (55. WTA) i Białorusinka Wiktoria Azarenka (32. WTA).
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Wiktoria Azarenka nie dała szans Anhelinie Kalininie w turnieju WTA 1000 Miami
W piątym gemie dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa musiała bronić się przed utratą podania. Dokonała tego, a następnie sama przełamała na 5:3. Przy własnym serwisie wykorzystała pierwszą piłkę setową i zakończyła partię wynikiem 6:3.
Zobacz też: Koniec! Kyrgios czekał 895 dni na ten dzień. Aż się w głowie nie mieści
Później Azarenka jeszcze nabrała rozpędu. W pięciu gemach łącznie przegrała tylko pięć punktów, nie pomyliła się też przy żadnym z trzech break pointów, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 5:0. Wtedy jej zwycięstwo wydawało się przesądzone.
Wiktoria Azarenka dalej niepokonana w meczach z Anheliną Kalininą
Kalinina zdołała jeszcze trochę postraszyć przeciwniczkę i odebrała jej serwis (choć dopiero za trzecim podejściem). W ten sposób nieznacznie zmniejszyła rozmiary porażki, bowiem przy własnym podaniu nie była w stanie zatrzymać Azarenki. Ta wykorzystała drugą piłkę meczową i po 62 minutach zwyciężyła 6:3, 6:1. W ten sposób odniosła trzecie w karierze zwycięstwo nad Ukrainką, która jeszcze nie pokonała 35-latki.
W drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami Wiktoria Azarenka zagra z Karoliną Muchovą (14. WTA), która jako rozstawiona zawodniczka (nr 15) wcześniej miała wolny los.