Ukrainka pokazała, co myśli o Collins. "Tydzień w Warszawie"

4 godzin temu
Zdjęcie: YouTube (Screen)


Aż sześć ukraińskich tenisistek zagra w tegorocznej edycji Australian Open. Jedną z nich jest Darija Snihur, która awans wywalczyła w kwalifikacjach. Jej pierwszą rywalką będzie Danielle Collins, więc można się obawiać prowokacji ze strony Amerykanki. Ale Ukrainka mówi wprost, iż się jej nie boi. - Jej styl mi odpowiada - stwierdziła w najnowszym wywiadzie.
Darija Snihur drugi raz w karierze zagra w Australian Open. Rok temu odpadła w pierwszej rundzie, przegrywając w trzech setach 6:2, 2:6, 4:6 z inną Amerykanką, Alycią Parks. Dziś jest lepiej przygotowana do rywalizacji na AO, szczególnie pod względem fizycznym. To może jej pomóc w starciu z Collins.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Ukrainka zacznie od starcia z Collins. "Mi odpowiada"
Ukraińska tenisistka zdaje sobie sprawę, iż Collins jest niewygodną rywalką ze względu na jej styl gry oraz charakter, jest skłonna prowokować przeciwniczki i wyprowadzać je z równowagi, o czym przekonała się chociażby Iga Świątek. Ale Snihur nie obawia się jej za bardzo. choćby cieszy się, iż trafiła akurat na tenisistkę z USA, bo mogło być gorzej. Jest pewna, iż podejdzie do tej rywalizacji z dużym spokojem.
- To nie jest najlepsze losowanie, ale nie będę się denerwować. Przed losowaniem przyglądałam się potencjalnym przeciwniczkom i nie chciałam trafić przede wszystkim na Paolini czy Zheng. Amerykanka oczywiście też nie jest prezentem, ale jej styl mi odpowiada. Mam trzy dni na regenerację. Jest mało prawdopodobne, iż poczuję dodatkową presję w pierwszej rundzie, ponieważ pomyślnie ukończyłam trudną ścieżkę kwalifikacyjną, mam to za sobą - powiedziała w wywiadzie z portalem champion.com.ua.


Jedyne, czego się obawia w starciu z Collins, to trybuny i tłumy kibiców. Zmierzy się z Amerykanką na Margaret Court Arena, trzecim największym korcie kompleksu w Melbourne. Może on pomieścić 7500 osób.
- przez cały czas nie lubię być w centrum uwagi. Okrzyki fanów na dużych arenach nie dodają mi energii tak, jak większości zawodniczek. Na małych kortach łatwiej mi utrzymać koncentrację i czuję się dużo bardziej komfortowo - wyznała.


Zobacz też: Piłkarz Barcelony odchodzi! Powiedział Flickowi, iż nie chce grać z Realem
Ze względu na trwającą wojnę Ukrainy z Rosją Snihur nie mogła się przygotowywać w Kijowie, z którego pochodzi. Nie ukrywa, iż to w stolicy swojego kraju czuje się najlepiej. Trenowała głównie za granicą, w tym w Polsce, gdzie zdobyła też odpowiednie wykształcenie.
- Nigdzie nie czuję się tak dobrze jak w Kijowie. Jednak w związku z systematycznymi ostrzałami i przerwami w dostawie prądu, byłam zmuszona opuścić dom, aby odpowiednio przygotować się do rozpoczęcia sezonu. Tydzień spędziłam w Warszawie, trenowałam głównie w Bratysławie. Ukończyłam też AWF w Lublinie, jestem certyfikowaną trenerką tenisa - mówiła.


Darija Snihur zagra z Danielle Collins w poniedziałek, najwcześniej o godzinie 11:00 czasu polskiego.
Idź do oryginalnego materiału