Od sierpnia 2022 r. Polski Związek Piłki Nożnej współpracuje ze spółką Publicon Sport, której współwłaścicielem jest Radosław Tadajewski, biznesmen powiązany z rządem Prawa i Sprawiedliwości. Obie strony związały się umową na pięć lat, a Publicon ma odpowiadać za obsługę umów sponsorskich PZPN i reprezentacji Polski. Dokument, który określa szczegóły współpracy PZPN-u z Publicon Sport, jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic w polskiej piłce, o której w marcu 2023 r. pisał Bartłomiej Kubiak ze Sport.pl. Była strzeżona do tego momentu.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny: Polska piłka jest najmocniejsza po losowaniach
Wielka tajemnica PZPN-u ujawniona. "Heniek był szczególnie nerwowy"
Wszystko zostało ujawnione przez Artura Warcholińskiego, dziennikarza TVN24, który wyemitował reportaż pt. "W związku z pieniędzmi" w programie "Czarno na Białym". Okazuje się, iż w umowie PZPN-u z Publiconem jest sporo nieprawidłowości.
PZPN nie może wypowiedzieć tej umowy (!), a z tytułu sprzedaży licencji i nowych produktów musi zagwarantować swojemu pośrednikowi co najmniej 4,4 mln złotych rocznie - i to nawet, o ile na tym wszystkim zarobi dużo mniej. Publicon ma też dostawać prowizje od umów, przy których nie brał udziału i nie negocjował ich w imieniu PZPN-u. Publicon ma pobierać prowizję od umów z Biedronką, Tarczyńskim, Fakro, Kompanią Piwowarską, Maspeksem czy InPostem, przy których nie współpracował.
Jedną z największych patologii jest fakt, iż o ile PZPN nic nie zrobi ws. Publiconu do 31 stycznia 2026 r., to umowa zostanie automatycznie przedłużona o pięć lat, czyli do 2032 r. Podczas spotkania zarządu większość osób była za zakończeniem współpracy, natomiast kilkuosobowa grupa optowała za tym, by umowę przedłużyć. - Heniek [Henryk Kula - red.] był szczególnie nerwowy. To w końcu jego podpis znajduje się na umowie - mówił jeden ze świadków, cytowany przez serwis weszlo.com.
Warto przypomnieć, iż Henryk Kula był wiceprezesem PZPN-u ds. organizacyjno-finansowych w latach 2021-2025.
Zobacz też: Hiszpanie ogłaszają przed meczem Barcelony. "Lewandowski 12 kroków od historii"
Sprawą Publiconu zajmie się Komisja Rewizyjna, którą prowadzi Tomasz Salski. Z kolei do zawetowania przedłużenia umowy ma dojść dopiero podczas styczniowego posiedzenia Zarządu PZPN. "Tym razem Cezary Kulesza nie będzie mógł liczyć na swoich wiernych żołnierzy, w postaci Mieczysława Golby czy Macieja Mateńki. Ci, decyzją Walnego Zgromadzenia, nie zostali ponownie wybrani do zarządu PZPN. Nikt w PZPN nie pyta już, czy dojdzie do starcia, tylko kto wyjdzie z niego w jednym kawałku" - czytamy.
PZPN odpowiada na zarzuty. "Sensacyjna narracja"
PZPN po publikacji materiału TVN oraz tekstu na weszło.com przesłał do naszej redakcji oświadczenie, w którym odnosi się do całej sprawy. Oto pełna jego treść:
"Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec sposobu przedstawienia przez redakcję Czarno na Białym TVN24 umowy pomiędzy PZPN a firmą Publicon Sport. Narracja materiału jest sensacyjna, a przez to może i interesująca, jednak - co istotne - nieprawdziwa. W materiale wideo wyemitowanym na antenie TVN24 nie wykorzystano obszernej odpowiedzi PZPN na pytania zadane przez dziennikarzy TVN24. Fakty zawarte w odpowiedzi prawdopodobnie nie pasowały do udowodnienia z góry przyjętej, nieuczciwej tezy. I tak widza zapomniano poinformować o tym, że:
Z dwóch złożonych ofert na obsługę działalności marketingowej i sponsoringu wybrano ofertę zdecydowanie korzystniejszą dla PZPN. Warunki wynegocjowane z Publicon Sport były znacząco lepsze od tych, jakie przedstawiła Sport Five - firma, która wcześniej, przez ponad 20 lat obsługiwała PZPN w obszarze objętym umową.
Przychody finansowe z działalności marketingowej i sponsoringowej, związane z podpisaniem umowy są znacząco wyższe, aniżeli miało to miejsce w poprzednich latach. Nigdy w przeszłości sytuacja finansowa PZPN nie była tak dobra jak obecnie. PZPN, nową umową, pozbył się wielu zobowiązań, które wcześniej rodziły dla Związku dodatkowe, duże koszty.
W żadnym z kolejnych lat obowiązywania umowy nie wypłacono firmie Publicon Sport kwoty ponad 4 mln zł jako prowizji za sprzedaż praw marketingowych za materiały promocyjne PZPN i reprezentacji Polski. PZPN nie jest także zobowiązany do wypłacenia takowej prowizji w późniejszym czasie. To efekt negocjacji pomiędzy stronami umowy potwierdzonych odpowiednią dokumentacją.
Finanse PZPN w zakresie wykorzystania środków publicznych były przedmiotem zakończonej w ubiegłym roku kontroli NIK. Ta potwierdziła, iż PZPN wykorzystał przekazane środki prawidłowo.
Każdy członek zarządu PZPN otrzymał możliwość zapoznania się z pełną treścią ofert obu agencji. Decyzje podejmowano indywidualnie, a w wyniku procedury głosowania wybrano ofertę obowiązującą do dziś.
Umowa z firmą Publicon Sport, a także dotychczasowy sposób jej wykonania decyzją zarządu PZPN zostaną poddane kontroli przez Komisję Rewizyjną. Wnioski z niej wynikające zostaną przedstawione nowemu zarządowi przed podjęciem decyzji o kierunkach dalszej współpracy w zakresie obsługi marketingowej.

3 tygodni temu















