W zeszłym roku były ogromne kontrowersje wokół Christiana Hornera, szefa Red Bulla. Austriak miał wysyłać niestosowne zdjęcia do jednej z pracownic i agresywnie zachowywać wobec niej, a potem miał oferować 760 tys. euro w zamian za milczenie. Skarga ostatecznie została oddalona, a Horner pozostał na stanowisku. Pracownica została zawieszona przez Red Bulla. - On zgrywa ofiarę i jest przyczyną wszystkich problemów - twierdził Jos Verstappen, ojciec Maxa, a więc czterokrotnego mistrza świata. Teraz dochodzi do absolutnie kluczowej chwili dla dalszych losów Red Bulla.
REKLAMA
Zobacz wideo Będzie zgoda na powrót Rosji do zawodowego sportu. Żelazny: Mam silne obrzydzenie
Czytaj także:
To, co się stało w GP Wielkiej Brytanii, przejdzie do historii!
Koniec ery. Christian Horner zwolniony z Red Bulla po 25 latach. "Wybuch bomby"
Najbardziej wiarygodni dziennikarze zajmujący się Formułą 1 - Erik van Haren z "De Telegraaf" czy Chris Medland z "Motor Sport" zgodnie informują, iż Horner został zwolniony z funkcji szefa zespołu Oracle Red Bull Racing ze skutkiem natychmiastowym. Pracownicy stajni z Milton Keynes dowiedzieli się o tym w środowy poranek, a więc na sporo czasu przed Grand Prix Belgii. Następcą Hornera w Red Bullu ma zostać Laurent Mekies, dotychczasowy szef ekipy Visa CashApp Racing Bulls, który od razu przejmie jego obowiązki. Informację potwierdził też oficjalny profil F1 na X-ie.
Jak podają media, Horner jest uważany za najbardziej odpowiedzialną osobę w kontekście słabszych wyników Red Bulla. Władze zespołu postanowiły zwolnić Austriaka mimo kontraktu ważnego do 2030 roku. "Wybuch bomby w Red Bullu. To bardzo surowy krok, podjęty tuż po GP Wielkiej Brytanii" - pisał "De Telegraaf". Z informacji z Holandii wynika, iż do tej pory Horner mógł cieszyć się dużym poparciem Chalermy Yoovidhya z Tajlandii, który ma 51 proc. udziałów w spółce.
Czytaj także:
Ależ emocje w GP Austrii w F1! Dramat Verstappena, to koniec
Wcześniej media informowały, iż potencjalnym następcą Hornera w Red Bullu mógłby zostać Mattia Binotto lub Oliver Oakes. Binotto aktualnie zarządza Sauberem, ale w przyszłym sezonie będzie już pracował dla Audi. Z kolei Oakes odpowiadał za zespół Alpine w 2024 r. i zrezygnował z tej funkcji na początku tego roku, gdy aresztowano jego brata Williama.
Horner był szefem Red Bulla od 2005 r. W tym czasie pomógł zdobyć osiem tytułów mistrza świata kierowców (cztery razy wygrywał Sebastian Vettel i Max Verstappen), a także sześć tytułów wśród konstruktorów. Hornera można więc śmiało nazwać ikoną całej dyscypliny, nie tylko Red Bulla.
Zobacz też: Sceny przed wyścigiem F1. Tego nikt by nie wymyślił
Co dalej z Verstappenem? Może opuścić Red Bulla za ponad 100 mln euro
Aktualnie żaden z kierowców Red Bulla nie jest blisko, by powalczyć o tytuł mistrza świata. Verstappen zajmuje trzecie miejsce ze 165 pkt i traci 69 do prowadzącego Oscara Piastriego z McLarena. Sam Red Bull jest na czwartej pozycji w klasyfikacji konstruktorów, a strata do liderującego McLarena to blisko 300 pkt.
Czy decyzja o zwolnieniu z Hornera sprawi, iż Verstappen pozostanie na kolejne lata w Red Bullu? Tego nie można wykluczyć, choć media coraz głośniej mówią i piszą o możliwym transferze do Mercedesa, gdzie Verstappen miałby stworzyć duet z George'em Russellem. Mercedes ma wykupić Verstappena z umowy z Red Bullem za 102 mln euro.