Trening rekordzisty Europy na 5000 metrów

13 godzin temu
Zdjęcie: almgren


W połowie czerwca podczas mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie, Szwed Andreas Almgren pobił rekord Europy na dystansie 5000 metrów. To dla niego drugi rekord kontynentu w tym roku. W styczniu pobiegł 26:53 na 10 kilometrów podczas zawodów w Walencji. Poniżej przedstawiamy ostatni, mocny trening Almgrena przed rekordowym biegiem w Sztokholmie.

O treningu Szweda pisaliśmy już w zeszłym roku niedługo po tym, gdy w debiutanckim półmaratonie uzyskał 59:23 zostając drugim Europejczykiem w historii na tym dystansie. Po opublikowaniu jego treningu wiele osób było zdziwionych faktem, iż jest on tak prosty i lekki. Jednocześnie trzeba pamiętać, iż tamten trening Almgren wykonywał w hipoksji stosując metodę Double Threshold Day.

Szwed podzielił się tym razem zdecydowanie mocniejszym treningiem, który wykonał dwanaście dni przed rekordowym biegiem na 5000 metrów. Uzyskał on wtedy czas 12:44,27. Daje to średnią 2:32 min/km. Szwed po zejściu dwóch pacemakerów (w tym Adama Czerwińskiego) 3000 metrów zaliczył w 7:42,91 co daje średnią 2:34 minut na kilometr. Później jeszcze przyspieszył. Czwarty kilometr pokonał jeszcze w tempie 2:33, ale ostatni tysiąc metrów był już popisem siły. Piąty kilometr zwycięzca biegu pokonał w 2:28,11. Jego ostatnie okrążenie było najszybsze – 58,07.

Ostatni akcent przed startem

Almgren dwanaście dni przed biegiem wykonał jednostkę, która robi ogromne wrażenie. W części głównej pokonał:

  • 3000 metrów w 7:40 (śr. 2:32 min/km)
  • przerwa 6 minut
  • 1500 metrów w 3:43 (śr. 2:28 min/km)
  • przerwa 8 minut
  • 5 x 300 metrów po 44–45 sekund (2:27 – 2:30 min/km)

Jest zdecydowanie odmienne podejście do klasycznego w wielu planach pod piątkę 5 x 1 km w tempie startowym. Z drugiej strony Należy pamiętać, iż Almgren stosował dosyć długie przerwy pomiędzy poszczególnymi częściami treningu. Wszystko wykonywał też na poziomie morza w Szwecji po zjeździe z tradycyjnego dla siebie, kilkutygodniowego obozu w Sierra Nevada, gdzie trenował m.in. z Emile Cairessem.

Co dla amatora?

To na co warto zwrócić uwagę, to na pewno oddalenie ostatniego mocnego akcentu od docelowego startu. W tym przypadku było to aż 12 dni. Niedługo nasi czytelnicy będą mogli posłuchać podcastu z Tomaszem Lewandowskim, gdzie ten również sugeruje, iż tradycyjnie stosowane 7 dni może być zbyt krótkim odstępem czasu od startu.

Należy też pamiętać, iż tego typu jednostka jest bardzo wymagającym treningiem, który powinien zostać odpowiednio zregenerowany. Warto zadbać o luźniejsze dni przed i po takim treningu. Almgren nie ujawnił całości swoich przygotowań, ale z dostępnych innych jego cykli oraz z rozmów, z osobami, które obserwowały trening zawodnika, wyraźnie widać, iż przez większość czasu trenuje on w strefach, które są dla niego lekkie i umiarkowane, a przez dłuższy czas najbardziej wymagającymi jednostkami są podbiegi.

Na koniec warto rozumieć, iż trening jest bardzo indywidualną sprawą i każda zawodniczka i każdy zawodnik powinien znaleźć drogę dopasowaną do siebie. Mimo to przeczuwamy, iż niedługo na stravie pojawi się kilka podobnych treningów, ale na zupełnie innych prędkościach.

Idź do oryginalnego materiału