XI Białołęcki Bieg Wolności domknął Białołęcką Triadę Biegową

9 godzin temu

W niedzielę (14 grudnia) odbył się XI Białołęcki Bieg Wolności upamiętniający 44. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Na starcie, zlokalizowanym tradycyjnie obok Aresztu Śledczego przy ul. Ciupagi, stanęło łącznie około 700 uczestników – dorosłych i dzieci. Był to ostatni akord tegorocznej Białołęckiej Triady Biegowej, w której wszystkie trzy starty skompletowało 108 zawodników.

Symboliczny dystans niedzielnego biegu wynosił 13 kilometrów, czym w jasny sposób nawiązywał do daty 13 grudnia 1981 roku. Sercem imprezy był teren przed wejściem do Aresztu Śledczego Warszawa Białołęka, czyli miejsca, gdzie w okresie stanu wojennego internowano ponad 600 działaczy opozycji demokratycznej. Nadawało to wydarzeniu szczególnego, refleksyjnego charakteru.

Tutaj czuje się sens, dlaczego się biegnie

Trasa biegu została poprowadzona na trzech pętlach wokół aresztu, każda o długości ok. 4,3 km. Formuła biegu z pamiątkowym medalem dla wszystkich, kto przebiegł co najmniej jedną pętlę w limicie dwóch godzin, sprawiła, iż wydarzenie zgromadziło również spore grono początkujących.

fot. Anna Okolus

– Jedenasta edycja Białołęckiego Biegu Wolności wypadła okazale. Na tydzień przed wydarzeniem wszystkie pakiety znalazły swoich właścicieli. Widać, iż coraz więcej biegaczy chce uczestniczyć w imprezach łączących sport z pamięcią historyczną. Cieszy również, iż spore grono zawodników startowało z nami na Białołęce także we wrześniu na Biegu przez Most i w listopadzie na Biegu Niepodległości – mówi Robert Zakrzewski, dyrektor Białołęckiego Biegu Wolności.

Przed rozpoczęciem rywalizacji uczestnicy obejrzeli archiwalne materiały oraz wystawę przygotowaną przez Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Klimat lat 80. dopełniały koksowniki oraz muzyka z epoki, dzięki czemu wydarzenie miało nie tylko sportowy, ale również edukacyjny wymiar.

– Trasa i miejsce startu oraz mety w postaci Aresztu Śledczego robią ogromne wrażenie. To bieg, w którym naprawdę czuje się sens tego, dlaczego się biegnie. Oprawa była spójna i bardzo przemyślana. Widząc koksowniki, oddział ZOMO-wców i milicyjną nyskę można było przenieść się na chwilę do 1981 roku – mówiła nam Joanna, uczestniczka wydarzenia.

fot. Anna Okolus

Zawodnicy wyruszyli na trasę punktualnie o godz. 12:13 sprzed bramy Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Chwilę przed startem głos zabrała Maria Ejchart, ministra sprawiedliwości i zwierzchniczka służby więziennej, która życzyła biegaczom udanego biegu. W zasadzie również samej sobie, bo pokonała jedno okrążenie i odebrała zasłużony medal.

– To był mój pierwszy start w Białołęckim Biegu Wolności, ale na pewno nie ostatni. Wyjątkowa impreza, sprawnie zorganizowana, ze smakowitą grochówką na mecie. Sama trasa ciekawa, na pewno nie monotonna, no i wpadła życiówka na 13 km – podkreślała Agata.

– Trzy pętle wokół aresztu to wymagająca, ale bardzo interesująca trasa, która zostaje w pamięci. To jeden z tych biegów, do których chce się wracać co roku – dodał Michał, stały bywalec imprezy.

Bartoś i Stelmach najlepsi

Do mety biegu głównego dobiegło 561 zawodników. Zwycięzcą biegu został Krzysztof Bartoś z czasem 00:44:07, który skompletował w ten sposób swoją drugą wygraną w cyklu Białołęckiej Triady Biegowej. Poprzednio tryumfował 11 listopada, podczas Biegu Niepodległości. Bartoś wyprzedził wczoraj Piotra Kleczewskiego (44:12) i Konrada Łabędzkiego (44:12).

fot. Anna Okolus

Pierwsza w klasyfikacji kobiet Dominika Stelmach również cieszyła się z drugiej wygranej w cyklu. We wrześniu nie miała sobie równych na trasie Biegu przez Most. Wczoraj pokonała trzy pętle wokół Aresztu Śledczego w 45:24, co oznacza, iż średnie tempo biegu wyniosło 3:32 min/km. To dobry prognostyk przed czekającym ją już w najbliższą niedzielę startem w maratonie w Pizie.

Stelmach wyprzedziła drugą na mecie Marcelinę Paszkowską (52:50) i trzecią Justynę Sienkiewicz (54:19). Galeria Północna, partner imprezy, ufundowała vouchery dla zawodników na podium klasyfikacji generalnej.

W kategorii mieszkańców Białołęki zwyciężyli Julia Kuźmińska i Mateusz Kobyłecki. Otrzymali od sponsora biegu vouchery na weekendową jazdę próbną samochodami Bestune. Takie same nagrody trafiły do 13 zawodnika i 13 zawodniczki na mecie. Poza tym fundatorami upominków dla najlepszych zawodników była klinika Estelablo.

Skompletowali triadę

XI Białołęcki Bieg Wolności zamknął tegoroczną edycję Białołęckiej Triady Biegowej. O końcowej klasyfikacji decydowała suma czasów z trzech biegów cyklu, a 108 osób skompletowało całą triadę. Najszybszymi zawodnikami w cyklu okazali się Piotr Tokarski, Kamil Werner i Jakub Bielecki. W kategorii kobiet zwyciężyły Anna Zalewska, Julia Kuźmińska i Małgorzata Lisiecka.

red

Idź do oryginalnego materiału