Top 10 (02-08.01)

kkslech.com 1 dzień temu

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, iż to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.

Autor wpisu: Szota Arweladze do newsa: Kadra Lecha Poznań na zgrupowanie w Turcji

„Zanurzając się w lekturze zachwytów nad pozostawieniem w Poznaniu Adriela D’Avila Ba Louy, by poćwiczył kocie ruchy na parkiecie, utwierdzam się w przekonaniu, iż wszystkie nasze dywagacje dotyczące przyszłych wzmocnieć są tyle samo warte co rozmowy przy budce z piwem. Przypomnę, iż ogromna większość z nas wychwalała zarząd pod niebiosa za transfer Górnika w czako z frędzlami, czekała z utęsknieniem, kiedy skończy pomagać Victorii w pucharach i zachwycała się jego liczbami i zwinnością. Co z tego zostało? Nic. Tylko zniechęcenie. Żeby nie stawiać się na piedestale – sam byłem miłośnikiem Adriela i jestem równie wielkim miłośnikiem wydłużenia mu wakacji. Pokazuje to jednak, iż wszystkie plotki transferowe to tylko wróżenie z fusów a spieranie się o nie czy wyrokowanie, iż ktoś będzie wzmocnieniem a ktoś będzie tylko od noszenia piłek nabiera wymiaru surrealistycznego. Oczywiście, nie da się ukryć iż szanse mogą być większe lub mniejsze, ale najważniejszych według mnie kryterium jest kooperacja na linii Fred – zawodnik. A nikt w głowie zawodnika a tym bardziej trenera nie siedzi. Zachowajmy więc spokój i nie dajmy się podpuszczać plotkom generowanym przez klub, agentów, samych zawodników czy dziennikarzy. Zawodnik powinien przychodzić w określonym celu i z określonymi zadaniami. Określonymi przez trenera. Często podaję przykład M.L. Carra z dynastii Boston Celtics z lat 80. Po przyjściu do drużyny Reda Auerbacha znacznie obniżył swoje statystyki, zjechał strasznie punktami, ale gdyby nie on, jestem pewien iż nie byłoby tyłu pierścieni mistrzowskich. Bez niego Bird , zaryzykuje, nie byłby najlepszym koszykarzem tamtej dekady. Co nam po egocentryku Velde skoro nic do gabloty nie wniósł. Na ocenę przyjdzie czas, gdy każdy z nowych nabytków będzie wznosił puchar za mistrzostwo – i tego się trzymajmy.”

Autor wpisu: Kibic z Bydgoszczy do newsa: 1/2 finału plebiscytu na użytkownika 2024

„Haha Szota Bracie, bardzo Ci dziękuję za te piękne słowa, to takie wyolbrzymienie podmiotu lirycznego, hiperbola mojej osoby, na czym znasz się doskonale przez cały czas czyta nam się bardzo dobrze, to co piszesz i nikt nie zaprzeczy, iż praktycznie każdy tutaj czeka na to co wymyślisz przed każdym meczem naszego klubu. Nie jest łatwo, co sezon mieć nowy pomysł na Lecha Poznań, jednak warto próbować, udoskonalać to co w naszym klubie dobrze funkcjonuje. Każdy Twój wiersz, zapowiadający mecz Kolejorza, potwierdza, iż przede wszystkim jesteś w nim sobą, żaden nie jest taki sam jak poprzedni, dodatkowo pisany rymem.. Wymaga to czasu, poświęcenia, jednym słowem fanatyzmu.
PS. Jako, iż to półfinały na scenie zostali najlepsi w tym roku wg czytelników KKSLECH.com czyli Didavi, Szota, Mario i Bart. Bardzo dobrze czyta mi się, to co tutaj pisze każdy z Was. Ale również Sosabowski, Grossadmiral, Leftt, tomasz1973, Pawelinho, Bigbluee, Zbychu, Ostu… to również już są legendy jeżeli chodzi o komentarze na tej stronie i nie muszą dla mnie tutaj wygrywać. Bardzo bym chciał żeby wrócił kibol z IV. A mój najlepszy kolega Toruń musi jeszcze trochę popracować, ale i tak jest dobrym ziomkiem
Czasem się zastanawiam skąd każdy z Was bierze czas żeby tutaj tyle pisać, bo mimo wszystko, nie jest łatwo pogodzić życie służbowe oraz prywatne z miłością do Lecha Poznań ”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Gisli Thordarson w Lechu Poznań

„Talent. Inwestycja w przyszłość. Uzupełnienie.
Następca Karlstoma? Nie sądzę. Moim zdaniem nie jest to choćby realny rywal dla Murawskiego. Nie posadzi go na ławce, bo gra jak 8. W stylu Kozubala i widzę to tak, iż właśnie z Kozubalem będzie rywalizował, będzie wchodził za niego z ławki.
Martwi mnie przez to fakt, iż nie będziemy mieć oprócz Murawskiego typowej 6-ski, a taka jest potrzebna przy naszym stylu grania. Ktoś musi łatać te dziury. Już Loncar o którym pisałem przed transferem i co się sprawdziło był ściągany na 6 chociaż biegał tylko do przodu. Boję się, iż z Thordarsonem będzie tak samo. Oczywiście on jest młody. Rozwija się. Ma talent, więc może Frederiksen zadba o balans w jego grze. Nie sądzę jednak, iż będzie grał w podstawie. Nie wyjdziemy z nim i Kozubalem na Widzew. Byłoby to bardzo odważne.
Ma dobrą technikę, fajnie szuka wolnych przestrzeni w poruszaniu się, gra z pierwszej. To będzie reprezentant Islandii. To jest super inwestycja i Lech to wie! Dlatego płacą te 500/600tys. za młodego chłopaka z Vikingura, bo wiedzą, iż w przyszłości na nim sporo zarobią i bardzo podoba mi się to podejście. Tak trzeba działać, jeżeli piłkarz ma talent, a ten ma. Tak działają wielkie kluby. Tylko w tych wielkich klubach oprócz niego przyszedłby jeszcze ten defensywny, którego nam właśnie brakuje. Nie jest to jednak transfer Fiabemowo-Hoffmanowy. Przydatne uzupełnienie, utalentowanego zawodnika. Szkoda tylko, iż od dawna uzupełniamy zamiast wzmacniać.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Gisli Thordarson w Lechu Poznań

„Szok transfer zimowy to jakby nie w DNA Lecha. Jak zwykle transfer ocenię po jakimś czasie na papierze wygląda to ciekawie. Młody zawodnik z dużym talentem i pewnie ze swoimi ambicjami w swoim kraju zdobył trochę już wygrał, zna smak zdobywania mistrzostwa kraju. Tak jak piszę Didavi można przyszłościowo dużo zarobić. Gdy patrzysz co się dzieje na naszym piłkarskim podwórku widzisz jak inne drużyny ciągną mimo marnych wyników i długów kasę publiczną Lech inwestuje ostrożnie (może czasami za ostrożnie). I tak Piast ma olbrzymie długi i wymaga od miasta Gliwice 18 milionów i takie pieniądze dostaje z kasy podatników. Podobnie niezłą kroplówkę miała Pogoń a i tak długi tego klubu rosną aż doszło do protestu zawodników. Ty masz klub, który musi się trzymać pewnych ram finansowych a wielu miejscach kluby miejskie z publicznej kasy mają w du.. w tyłku swoje zadłużenia. Ale nieważne to podatnicy z Wrocławia, Gliwic czy Kielc się martwią a wracając do tego transferu jest to fajna inwestycja w przyszłość jak każda inwestycja jest rodzajem ryzyka ale miejmy nadzieje, iż młody Islandczyk odnajdzie się w Lechu. Swoją drogą trener Frederiksen chyba faktycznie naciskał na wzmocnienie składu i bardzo dobrze, bo nie wiem czy Lech zdobędzie mistrza na ten moment ale jestem pewien, iż będzie grał w eliminacjach do Europejskich Pucharów w tym kontekście już teraz można zacząć budować szeroką kadrę.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Gisli Thordarson w Lechu Poznań

„Całkiem interesujący ruch i trzeba go docenić. Abstrahując od tego czy się sprawdzi to trzeba na ten moment ten transfer ocenić pozytywnie. Przynajmniej na papierze. Młody perspektywiczny zawodnik, zweryfikowany na poziomie europejskich pucharów. Czyli jest jakieś odniesienie do poziomu Ekstraklasy. Jest szybki, nie boi się wchodzić w drybling. A co najważniejsze potrafi to robić. Przypomina jeszcze niedawno grającego w Cracovii Pelle van Amersfoorta. Połączenie wzrostu z dobrą koordynacją. jeżeli będzie dawał tyle co wspomniany Holender to będę bardzo zadowolony. pozostało jedna rzecz, która cieszy. Przychodzi zawodnik z drużyny, która w swoim kraju gra futbol ofensywny. Gracz który dobrze czuje się w dominacji nad słabszym rywalem. Być może umie zrobić przewagę. Tego często brakowało. Ściągaliśmy na papierze dobrych zawodników ale na co dzień grających z kontry. Jedno mam tylko zastrzeżenie, iż jeżeli to ma być zmiennik Radka Murawskiego. To jest to uzupełnienie mocno ofensywne. Pozycja na której oczekujemy totalnego zabezpieczenia bywa dla nas kluczowa. Oby drużyny dołu tabeli nie potrafiły tego wykorzystać.”

Autor wpisu: Muro do newsa: Problemy wychowanków za granicą

„No i praktycznie runął mit wspaniałej akademii wypuszczającej prawie co roku wspaniałych wychowanków/reprezentantów kraju, którzy potem sobie wspaniale radzą w mocnych ligach na zachodzie…. A dwa, iż repra stoi tymi wychowankami i będzie coraz gorzej, jak Robercika i innych zabraknie, będziemy się kopali po czołach z Gruzinami pod wodzą trenera, który niczego poważnego w piłce nie osiągnął (vide Brzęczek czy teraz Probierz – bo serio, Puchar Polski raz to słaba nominacja), ale którzy są kolegami gościa od disco polo i podlaskiej wódki, który jest szefem PZPN. Ale – to dryf. Wracając do topiku – jedynie interesujący jestem ruchu Jóźwiaka – jeżeli ewentualnie wróci do Kolejorza to pewnie ma szansę się odbudować i być za sezon gwiazdą ligi i za dwa lata ostatni raz próbować wstrzelić się klasę wyżej. A jesli kasa, misiu kasa dla niego najważniejsza – co doskonale rozumiem, bo mam kredyt do spłacenia i opłaty banku to kurwa haracz złodziejski w biały dzień – to pójdzie tak jak piszecie do Grecji albo Turcji, wide Amaral i coś tam przez dwa-trzy sezony pokopie. Reszta nie wróci do Lecha. I – tu kolejny kamyczek do ogrodu Piothrusia, prawda? Gdzie ci wychowankowie którzy po wspaniałych karierach w wieku przed 30tką wracają do Lecha i czynią go jeszcze silniejszym, co? Serio – kopara by mi opadła, jakbyśmy zakontraktowali Karolka Linettyego od lata (i po zdobyciu majstra, tej) do dziury w środku pola (a latem pożegnamy Antka Kozubala, czy jeszcze nie?), albo choćby Modera….. tyle, iż po tylu latach we Włoszech Karolek byłby niespełna, a Moder ma ambicje na albo wincyj kasy w funtach albo na coś więcej (i oby miał, kurna).
Ewentualnie poczekam dwa lata aż Skóraś się zepsuje i wróci do ustawień fabrycznych przed mistrzowskim sezonem i może wtedy on, będzie przed 30tką… Natomiast – mit prysł w pizdu, większość tych zmanierowanych młodych ludzi nie wróci do polskiej podwórkowej za mniejsze pieniądze, bo sensem i celem ich życia był wyjazd za granicę (choćby choćby województwa) i tego się będą trzymać tak długo, jak to możliwe. I – kurczę, po ludzku – doskonale to rozumiem, zwłaszcza jeżeli za granicą (województwa) lepiej płacą.
A wronieccy niech się przyjrzą piłkarzykom z Lechii czy Pogoni, te dwie kapele zaraz się rozsypią i będzie można mercato uprawiać.
Ale – przecież nie, przecież mamy kolejnych wychowanków do wprowadzania do drużyny, niech idą ścieżką sukcesów Marchwińskiego! (i tu, kurwa, mam mega satysfakcję: żal mi Kamyka i innych, ale iż Marchewie nie pykło – wielce mię to bawi, tej).
Wszystkiego dobrego w nowym roku, kochani. I dużo zdrowia. Szkoda znowu pisać o tym samym, więc postaram się już tu nie kwilić i cisnąć szydery za bardzo.”

Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Lechowe wróżby na 2025 rok

„Jeżeli miałbym strzelać kapiszonowcami to idąc rutkową myślą okazji i żeby za dużo nie wydać to na lewą obronę pewnie sonduje Conrado. Nie oszukujmy się nikogo dobrego nie kupi bo przecież musi grać Gurgul żeby kasa za rok czy dwa się zgadzała. Conrado mimo iż nie do końca pasuje profilem-szybkościowym to ma walory które mogą rutka skusić. Jest dostępny za darmo po rozwiązaniu kontraktu skonczy 28 lat więc stary nie jest dodatkowo może grać w pomocy co jak powszechnie wiadomo dodaje rutkowi i rząsie dodatkowe punkty uśmiechu. Zawodnik który rozegrał w ekstraklasie ponad 100 spotkań zanotował 5 bramek i 19 asyst chociaz duzo grał w pomocy no to jednak coś tam w liczbach się zgadza. Nie wiem jak grał ostatnio ale w zeszłym sezonie miał kontuzje teraz mu nie placili wiec moze i byl w gorszej dyspozycji przez to bo jednak betony duzo bramek tracily. Wydaje się iż mimo ograniczeń podobnych do andersona to jednak w ofensywie jest lepszy nie wiem jak w destrukcji aczkolwiek szwed jest słaby więc wystarczy tylko trochę lepiej kryć pokazać więcej ambicji w doskoku i już jest się lepszym. Czy Conrado to ma? nie wiem bo nie oglądałem go. Czy to piłkarz robiący różnice no nie aczkolwiek choćby jak jest kapkę lepszy niż andersson za którego może ktoś parę euro zaplaci to może to by choćby takie mocno głupie też nie było tym bardziej jak maja kogoś wyciągnać z kartoflanego poziomu rozgrywek. Co sądzicie? ktoś go widział jak grał na jesień?”

Autor wpisu: Zbychu do newsa: Śmietnik Kibica

„Zbierając informacje o ostatnich transferach do i od klubu, losach wychowanków za granicą i „sukcesach” drużyn młodzieżowych, może to wyglądać na przestawienie wajchy i nową koncepcję zarządu. Sprzedali Velde, sprzedali Karlstroma, obaj w sumie się w Lechu wypromowali. I byłoby dużo więcej bejmów, gdybyśmy grali w LKE – zarząd o tym wie. Czują już przelew za Sousę (może to będzie marchewka, żeby się postarać o puchary – cena sprzedaży wzrośnie po zakwalifikowaniu się). Skoro wyszukani gracze z zagranicy przynoszą tyle, co wychowankowie, to może w tą stronę chcą iść – w najbliższej perspektywie większa liczba młodzieży nie rokuje na wielomilionowe transfery; jeden – dwóch jakoś się znajdzie, ale szału raczej nie będzie. I może dlatego teraz Hoffmann, Fiabema, Douglass, Hakans, teraz ten Thordarson – kupić, wypromować, sprzedać. Być może czekają nas dalsze zakupy Talentssonów, Piłkarziniów, a może choćby Talentakisów i van der Młodzików z innych lig? Wejdą u nas w dobry dla piłkarza wiek, będą sprzedawani nie jako młode talenty – które jak się okazuje, nie są dobrze przygotowywane przez akademię do gry za granicą – ale jako piłkarze już grający w topowym polskim klubie, w pucharach, może w reprezentacji kraju. Sprzeda się i się sprawdzi ==> „Lech potrafi budować młode talenty”. Sprzeda się i się nie sprawdzi ==> „Ale to nie nasz wychowanek, teraz trener go inaczej prowadzi.”. Wybranie trenera, który potrafi prowadzić młodych zawodników wydaje się być też tańsze (agencja takiego znajdzie), niż zatrudnienie całego sztabu, który uzdrowi akademię. Ale do takiej działalności trzeba mieć również rozwinięty scouting.
Pewnie najlepiej byłoby dwa zbiory zawodników na sprzedaż zbilansować. Może się mylę i zarząd chce mieć kilka źródeł ewentualnych dochodów. Jak się nie sprzeda Polak, to zagraniczniaka się opyli. Biznesowo pewnie dobra koncepcja, ale na boisku może grozić dużym oknem wystawowym. Do tego trzeba mieć kilku wyjadaczy, którzy będą tych młodych uczyć, naprawiać błędy i w ogóle dawać parę lokomotywie, zapewnią kasę za majstra i puchary w Europie. Czyli potrzebne są transfery podnoszące jakość pierwszego składu, a nie na uzupełnienie. I tu – boję się – może być pięta zarządowa takiego projektu w wykonaniu Lecha (świadomie nie napisałem o Achillesie).”

Autor wpisu: Tetryk78 do newsa: Problemy wychowanków za granicą

„Większość przypadków naszych grajków „na eksport” to przypadki skoku na kasę. Nikt nie stara się kierować karierą tych chłopaków. Chodzi tylko o to by poszli za dobrą kasę. Wszyscy zarobią a zawodnik potem nie przebija się do składu i koniec bajki. Wiadomo, iż układanie kariery to ryzyko bo zawsze może przyjść kontuzja lub spadek formy więc managerowie i właściciele klubów patrzą tylko na jednorazowy zysk. Siada pewnie też psychika – młody u nas kopnie dwa razy piłkę prosto i ma status gwiazdy albo wielkiego talentu. Trafią na zachód i okazuje się, iż takich jak on jest w klubie wielu i na jego pozycji jest przynajmniej dwóch konkurentów. Nie wielu daje wtedy radę i sen pęka jak bańka mydlana. Pozostają jeszcze powołania do kadry – czasem mam wrażenie, iż są trochę „po ukladach”. Przychodzi do selekcjonera menago i załatwiają okazję by chłopak pograł bo może stanie się cud i wyjdzie mecz i może ktoś w klubie jeszcze da szanse albo jakiś transfer się trafi…i co z tego, iż gość nie jest w rytmie meczowym i kończy się to „jak zwykle”.”

Autor wpisu: El Companero do newsa: Problemy wychowanków za granicą

„Praktycznie wszyscy polegli, młody człek po wyjeździe do krainy miodem i mlekiem płynącej z początku gra tylko na euforii. Potem już dostosowuje swój poziom do reszty kolegów. Może jakby wyjechał za granicę nie w wieku 19-20 lat a 25 to miałby bardziej poukładane w głowie i wyjazd za granicę traktowałby jako wejście w lepsze życie. A dzieciok tak nie myśli, uważa się za gwiazdę skoro ktoś za niego płaci 10 baniek i wydaje mu się iż stanie się drugim Messim. Nigdy tak nie będzie. Rutek potrzebuje kasy i będzie na siłę wypychał, uprzednio oczywiście rysując zawodnikowi świetlaną przyszłość i wciskając kity jak to wspaniale jest w innych ligach. Chłopakowi zakręci się w głowie, swoje trzy grosze dorzucą rodzice (chłopie zarobisz miliony, tylko nie zapomnij nam wysłać przelewu na 300 tysięcy euro bo jesteśmy biedni i nie mamy na chleb). Oczywiście to normalne i każdy tak robi w dzisiejszym świecie ale proszę mi tu nie czarować juniorów iż każdy zawodnik pójdzie w ślady Lewandowskiego. Akurat ten zawodnik miał cel w życiu, do tego sytuacja rodzinna gdy był młody ukierunkowała jego myślenie. Rodzinę założył później gdy był już ułożony mentalnie i piłkarsko. Do tego te ciągłe powołania do kadry tych naszych sprzedanych zawodników, tylko dlatego iż poszedł za wielką kasę i rok pograł dobrze a potem zaczął dziadować bo się wypalił. Na dziś ani Linetty, ani Jóźwiak ani Puchacz nie byliby wzmocnieniem obecnego składu Lecha w walce o mistrzostwo. Potrzebowaliby roku, żeby wrócić do gry.”

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału