W środę FC Barcelona pokonała Athletic Bilbao 2:0 w pierwszym półfinale turnieju o Superpuchar Hiszpanii, rozgrywanego w Arabii Saudyjskiej. W zespole Hansiego Flicka od pierwszej minuty zagrało dwóch Polaków - Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski, a zwyciężył on po trafieniach Gaviego oraz Lamine'a Yamala.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak zmienili się Lewandowski, Szczęsny i Błaszczykowski? Niezwykła Metamorfoza!
Barcelona poznała rywala w finale Superpucharu Hiszpanii. Dwa gole w doliczonym czasie
O tym, z kim Barca zmierzy się w niedzielnym finale w Dżuddzie, katalońska drużyna musiała czekać do czwartkowego wieczoru, gdy w drugim półfinale mierzył się mistrz Hiszpanii Real Madryt z finalistą Pucharu Króla Realem Mallorca. Zgodnie z oczekiwaniami zwyciężyli "Królewscy" 3:0.
Piłkarze Carlo Ancelottiego mieli przewagę od pierwszej minuty, gdy pierwszą groźną okazję miał Lucas Vazquez. Jego płaski strzał z kilkunastu metrów obronił jednak Dominik Greif, który miał sporo pracy w pierwszych minutach. Słowacki bramkarz jeszcze w pierwszym kwadransie radził sobie z celnymi uderzeniami Rodrygo czy Jude'a Bellinghama.
Drużyna Jagoby Arrasate odpowiedziała z kontrataku w 18. minucie, gdy po dośrodkowaniu Daniego Rodrigueza w niezłej sytuacji czysto głową w piłkę nie trafił Cyle Larin. I choć w kolejnych minutach pierwszej części gry strzałów także nie brakowało, to nie były one już tak groźne i na przerwę oba zespoły schodziły z bezbramkowym remisem.
Druga część spotkania rozpoczęła się od sporego zamieszania w polu karnym Realu Madryt, zakończonego kiksem w dobrej sytuacji Daniego Rodrigueza. Kilka minut później swojego występu nie był w stanie kontynuować Aurelien Tchouameni. Stoper Realu uderzył niefortunnie głową w bark Cyle'a Larina, przez co lekko oszołomiony opuścił boisko w 54. minucie gry na rzecz Raula Asencio. Jeszcze w pierwszej połowie swojego stopera i kapitana z powodu kontuzji straciła Mallorca - Antonio Raillo musiał ustąpić miejsca Jose Manuelowi Copete.
W 63. minucie "Królewskim" wreszcie udało się otworzyć wynik meczu. Po szybkiej akcji Realu i dośrodkowaniu Viniciusa Juniora strzał głową Rodrygo odbił się od słupka, poprawkę Kyliana Mbappe obronił Dominik Greif, aż wreszcie wszystko wyjaśnił Jude Bellingham, płaskim uderzeniem posyłając piłkę obok bramkarza i licznych obrońców Mallorki prosto do bramki.
W kolejnych minutach bliżej było drugiej bramki dla Realu niż wyrównania dla jego rywali. Mallorcę w grze utrzymywał jednak Greif, radząc sobie z kolejnymi strzałami Rodrygo i Kyliana Mbappe. Słowak był jednak bezradny, gdy już w doliczonym czasie po podaniu prostopadłym Brahima Diaza Mbappe został uprzedzony przez Martina Valjenta, ale w taki sposób, iż piłka wpadła do siatki po samobójczym trafieniu Słoweńca.
Co więcej, to nie był ostatni gol dla "Królewskich", bo jeszcze w kolejnej akcji Lucas Vazquez dośrodkował w pole karne, gdzie ponownie pomylił się Valjent, a wynik na 3:0 ustalił w doliczonym czasie gry obchodzący 24. urodziny Rodrygo.
Real Madryt bez większego problemu pokonał Real Mallorca 3:0 i dołączył do FC Barcelony w gronie finalistów Superpucharu Hiszpanii. Drugie w tym sezonie El Clasico zostanie rozegrane w niedzielę o godzinie 20:00 czasu polskiego.