Są momenty, w których dobra zabawa może przerodzić się w koszmarne chwile. Przekonał się o tym Tomasz Iwan, 40-krotny reprezentant Polski, a w latach 2013–2018 dyrektor polskiej kadry ds. organizacyjnych. Były piłkarz wraz z partnerką Karoliną Woźniak wziął udział w programie "Afryka Express". Para najadła się strachu.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Iwan został potrącony przez motocykl. "Moja wina"
Podczas ostatniego odcinka programu było sporo emocji. Iwan został potrącony przez motocykl w trakcie wyścigu, a Woźniak prosiła o pomoc przechodniów.
- Widziałem samochód po drugiej stronie, próbowałem go zatrzymać, spojrzałem w lewo, a tam był ruch prawostronny… i wbiegłem pod koła. To moja wina i efekt adrenaliny rywalizacji - powiedział były piłkarz przed kamerami.
Iwan i Woźniak wycofali się z programu. 54-latek trafił do szpitala. Na szczęście nie zdiagnozowano u niego złamań. Założono mu szwy na nogę i ucho. Teraz cały czas musi odpoczywać.
Karolina Woźniak zabrała głos. "Dążyć do celu, ale nie za wszelką cenę"
Początkowo Iwan chciał kontynuować udział w programie, ale później uznał, iż lepiej odpuścić. Teraz już na chłodno Woźniak zabrała głos w mediach społecznościowych, publikując długi wpis.
"Przeżyłam jedne z najpiękniejszych momentów w swoim życiu, ale też - nie ma co ukrywać - jedne z najtrudniejszych. Takich, w których potwornie się bałam. Nie o siebie, ale o najbliższą mi osób" - czytamy we fragmencie wpisu.
"Ten program to niesamowita przygoda, test wytrzymałości, wystawienie siebie na skrajnie niesprzyjające warunki i konieczność wyjścia ze strefy komfortu. I choć wiele osób twierdzi, iż można przeżyć to na własną rękę - nie jest to prawda. Nie zapewnisz sobie takiej dawki adrenaliny, rywalizacji, a przede wszystkim oddania sprawczości i kontroli produkcji, która w każdej chwili może zmienić twoje plany na rzecz kolejnych, zupełnie spontanicznych zwrotów akcji" - dodała Woźniak.
"Lekcja na życie? Stawiać poprzeczkę wysoko, wierzyć w swoją sprawczość, dążyć do celu… ALE nie za wszelką cenę. Bo cena czasem może być naprawdę wysoka" - oceniła.