To tu ma zagrać Kamil Grosicki! Ależ niespodzianka. Akcja specjalna

4 dni temu
Towarzyskie spotkanie z Mołdawią na Stadionie Śląskim w Chorzowie będzie ostatnim występem Kamila Grosickiego w reprezentacji Polski. Jego licznik zatrzyma się na 95 spotkaniach i choć nie wszystkie szczegóły pożegnania są jeszcze pewne, to - jak dowiedział się Sport.pl - selekcjoner szykuje dla niego specjalną rolę.
Kamil Grosicki od początku powtarzał, iż zależy mu na pożegnaniu w roli piłkarza. Tak swoje reprezentacyjne kariery kończyli m.in. Jerzy Dudek, Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek i Kuba Błaszczykowski. Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny żegnali się z kibicami poza boiskiem – krótkim uhonorowaniem przed meczem z Portugalią w Lidze Narodów na Stadionie Narodowym. – Nie chciałem grać. Miałbym wtedy nie 100, a 101 występów w kadrze i jakby to wyglądało?! Zresztą, jak później widziałem grę Portugalii, to nie żałowałem tej decyzji – śmiał się w rozmowie ze Sport.pl Krychowiak.


REKLAMA


Zobacz wideo Grzegorz Krychowiak wypalił wprost o wódce: Trochę wstyd...


Grosicki z całą pewnością wybiegnie w piątek na murawę, być może choćby w podstawowym składzie, ale wciąż nie ma pewności, jak długo zagra. – Szczegóły dogadamy z Kamilem w trakcie zgrupowania. Pewne jest, iż po meczu z Mołdawią opuści zgrupowanie. Musimy ustalić jeszcze ze stroną mołdawską, ile będziemy mogli dokonać zmian, ale chcemy, żeby było to oficjalne spotkanie – mówił na pierwszej konferencji prasowej czerwcowego zgrupowania Michał Probierz. To oznacza, iż obaj selekcjonerzy będą mogli przeprowadzić po pięć zmian i pierwotny plan, iż Grosicki w meczu z Mołdawią zagra dokładnie 11 minut, raczej nie wejdzie w życie. Ta liczba nie jest przypadkowa – przez lata gry w reprezentacji Kamil Grosicki kojarzony był właśnie z "11" na koszulce – ale wygląda na to, iż na murawie spędzi więcej minut.
– Plan jest taki, żeby wystąpił przez 45 minut. Nie chcę robić zmian w trakcie połowy. Jego kariera potoczyła się dobrze. Mam z nim same dobre wspomnienia i zawsze się uśmiecham, kiedy rozmawiamy. Kibicuje reprezentacji i jest w nią zaangażowany. Przez te wszystkie lata wydoroślał i zmienił się, jak zresztą my wszyscy. Jest bardziej poukładany, spokojniejszy, ułożył sobie życie rodzinne – mówił jeszcze przed zgrupowaniem selekcjoner w wywiadzie dla portalu sport.tvp.pl. W jego trakcie koncepcja może się jednak zmienić, co nie zmienia faktu, iż Michał Probierz szykuje dla Grosickiego dość nietypową pozycję.
Kamil Grosicki w roli napastnika
Jak dowiedział się Sport.pl, Kamil Grosicki w meczu z Mołdawią ma zagrać jako jeden z napastników. Nie na pozycji skrzydłowego, na której latami czarował w reprezentacji, nie na wahadle, a właśnie jako jeden z dwóch napastników. Pewnie ten podwieszony, wolny elektron, co ma mu pomóc skupić się na atakach i przybliżyć do wymarzonego gola na pożegnanie. Ta decyzja mówi też sporo o podejściu selekcjonera do ustawienia drużyny, bo gdy kolejni eksperci zastanawiają się nad zmianą ustawienia obrony z pięciu na czterech zawodników, to Probierz nie chce kombinować, mieszać i ma postawić na ustawienie z wahadłowymi. Na tej pozycji Grosicki nie czuje się dobrze, jak sam śmiał się w kulisach "Łączy Nas Piłka" - to on ma być asekurowany, a nie asekurować innych zawodników. Skrzydłowych w ustawieniu Probierza nie ma, więc pozostaje mu rola napastnika. Oby z korzyścią dla drużyny i z potencjałem na ostatnią "cieszynkę" w narodowych barwach.
Kamil Grosicki jest wybitnym reprezentantem Polski. W narodowych barwach rozegrał 94 spotkania, strzelił 17 goli i miał aż 24 asysty. W kadrze debiutował w lutym 2008 roku, w towarzyskim spotkaniu z Finlandią. Jego ostatnim meczem w kadrze było 15 minut w spotkaniu z Austrią w Berlinie w trakcie Euro 2024. To na tym turnieju ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery.
Idź do oryginalnego materiału