Robert Lewandowski po raz 20. w tym sezonie trafił w sobotę do siatki w spotkaniu z Celtą Vigo. Tym samym strzela co najmniej 20 goli we wszystkich klubowych rozgrywkach już w 14. sezonie z rzędu, czyli nieprzerwanie od sezonu 2011/2012! Okazuje się, iż takiej serii nie miał choćby jeden z najlepszych piłkarzy w historii tej dyscypliny, czyli Leo Messi. Ten zatrzymał się na 13. sezonach.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto sukcesor Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek [To jest Sport.pl]
Hiszpanie ogłaszają ws. Lewandowskiego. Co za wieści
"Nienaganny. Strzelanie goli to jego misja i on je strzela" - ocenił występ naszego napastnika "Mundo Deportivo". Nie ma wątpliwości, iż znajduje się on w znakomitej formie i wszystko wskazuje na to, iż uda mu się odzyskać Trofeo Pichichi. Reprezentant Polski ma już na koncie 15. trafień, czyli więcej niż dwie wielkie gwiazdy Realu razem wzięte. Chodzi oczywiście o Viniciusa Juniora oraz Kyliana Mbappe, którzy mają wspólnie 14 goli.
Dziennik "Sport" podał w niedzielę, iż władze FC Barcelony są zachwycone formą polskiego snajpera. Na tyle, iż rozważają już przedłużenie z nim wygasającego z końcem czerwca 2026 roku kontraktu. "Polak przeżywa drugą młodość" - przekazano, zaznaczając, iż jest on na dobrej drodze, by rozegrać najlepszy sezon w FC Barcelonie. Przedłużenie kontraktu z Lewandowskim ma być najważniejsze w kontekście planowania przyszłości przez dział sportowy. I choć sam zainteresowany musiałby się pogodzić z obniżką wynagrodzenia, to nie miałby z tym problemu, gdyż zależy mu, żeby pozostać jak najdłużej w Barcelonie.
jeżeli nie stanie się nic niespodziewanego, a napastnik dojdzie do porozumienia z przedstawicielami klubu, to pozostanie w stolicy Katalonii choćby do 2027 roku. Dziennikarze dodają, iż poczekać będą musiały zatem potencjalne transfery Erlinga Haalanda oraz Viktora Gyokeresa. Lewandowski jest świadomy tego, iż w sierpniu skończy 37 lat i wie, iż niebawem będzie musiał zakończyć karierę.
- jeżeli jesteś mentalnie przygotowany na emeryturę, to nie będzie problemu z rozpoczęciem nowego życia, innego życia. (...) Wiem, iż wkrótce: dwa, trzy lata, nie wiem dokładnie. Obudzę się pewnego dnia i poczuję, iż nie chcę iść na trening, to będzie pierwszy moment, aby zacząć myśleć o przejściu na emeryturę - przekazał w rozmowie z "Forbesem".
Drugie potknięcie z rzędu FC Barcelony sprawia, iż ma już ona coraz mniejszą przewagę nad pozostałymi drużynami w tabeli ligowej. Na ten moment ma na koncie 34 punkty, podczas gdy drugi Real Madryt 30 pkt, natomiast Atletico 29 pkt. Piłkarze Carlo Ancelottiego mają jednak jedno spotkanie zaległe, a więc, jeżeli uda im się je zwyciężyć, będą mieli tylko punkt straty do lidera.