To nie żart. Drużyna Sousy gromi w Lidze Mistrzów

10 godzin temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=w63ODKUZrto /AG


Paulo Sousa po rozstaniu z reprezentacją Polski szuka szczęścia w różnych zakątkach świata. Był już trenerem brazylijskiego Flamengo i włoskiej Salernitany. Za to z obecną drużyną udało mu się wystąpić w... Lidze Mistrzów, tyle iż azjatyckiej i to w dodatku "drugiej". Były selekcjoner naszej kadry trenuje teraz ekipę Shabab Al Ahli Dubaj i już poprowadził ją do pierwszego zwycięstwa w tych rozgrywkach.
Paulo Sousa wciąż pozostaje w pamięci polskich kibiców. Portugalski trener przez prawie rok prowadził reprezentację Polski. Pojechał z nią choćby na Euro 2020, mimo iż awans na tę imprezę wywalczyliśmy jeszcze za kadencji Jerzego Brzęczka. Ze stanowiska Sousa odszedł w grudniu 2021 r., by związać się z brazylijskim Flamengo. Tam jednak długo nie zabawił, bo niespełna pół roku. Potem pracował jeszcze w Salernitanie, a teraz wyjechał do... Zjednoczonych Emiratów Arabskich.


REKLAMA


Zobacz wideo Mateusz Czunkiewicz grał kiedyś w Nysie. Komentuje sytuację powodziową: Mnie to bardzo boli


Paulo Sousa w Lidze Mistrzów! Świetny początek w nowym klubie
Nowym klubem Portugalczyka od lipca tego roku jest Shabab Al Ahli Dubaj. Sousa zdążył już poprowadzić tę drużynę w siedmiu meczach i może pochwalić się całkiem niezłym bilansem. Pod jego wodzą wygrała pięć meczów, jeden przegrała i jeden zremisowała. W środę zwyciężyła choćby w Asian Champions League Two, czyli drugiej azjatyckiej Lidze Mistrzów. Nazwa może i brzmi dumnie, ale w rzeczywistości jest to odpowiednik naszej Ligi Europy.


Dla Sousy azjatyckie puchary to nie nowość. Przed laty prowadził w nich chińskie Tianjin Tianhai, z którym dotarł do ćwierćfinału "pierwszej" Ligi Mistrzów. Al Ahli Dubaj też mogło choćby w niej zagrać, ale w ostatniej rundzie eliminacji już za kadencji Sousy przegrało z katarskim Al-Gharafa. Na jej zapleczu rozgrywki zaczęło jednak bardzo dobrze. W pierwszej kolejce podejmowało na własnym boisku jordańskie Al Hussein.


Drużyna Sousy triumfuje. Szalony gol byłej gwiazdy Romy i Bayeru
Już po pierwszej połowie prowadziło 2:0. Najpierw dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Saeid Ezatolahi, a tuż przed przerwą w dość osobliwy sposób gola strzelił znany z występów z Zenicie St. Petersburg, Bayerze Leverkusen czy AS Romie Sardar Azmoun. Irańczyk najpierw trafił w bramkarza rywali, a potem, stojąc tyłem do bramki, piętką zmienił tor lotu piłki przy dobitce kolegi i popisał efektownym lobem.


Po zmianie stron działo się niewiele. Dopiero pięć minut przed końcem 20-letni Brazylijczyk Mateusao ograł bramkarza i trafił do pustej bramki na 3:0. Ekipie Sousy nie udało się jednak zachować czystego konta, bo w doliczonym czasie bramkę honorową głową zdobył Abdallah Nasib i ustalił wynik na 3:1. Dzięki wygranej Al Ahli Dubaj prowadzi w tabeli grupy D. W kolejnych meczach zmierzy się zaś z uzbeckim Nasaf Qarshi i Al Kuwait z Kuwejtu.
Idź do oryginalnego materiału