To nie jest wymarzony początek sezonu. „Mam apetyt na więcej”

speedwaynews.pl 1 rok temu

Za Wiktorem Jasińskim trudny początek sezonu. Obiecujące wyniki w sparingach nie przekładały się jak dotąd na dobre wyniki w rozgrywkach ligowych. W Bydgoszczy zdobył cztery punkty, a w domowym spotkaniu z Energą Wybrzeżem Gdańsk trzy. Jak uznał w Bydgoszczy była prędkość, ale przez wykluczenia zabrakło mu zdobyczy w końcowym rozrachunku. W niedzielnym meczu zabrakło mu szybkości. – No tak, Bydgoszczy były dwa wykluczenia. Mimo dobrej prędkości i fajnych startów te punkty uciekały przez sytuacje torowe. W meczu z Gdańskiem nie było tych sytuacji torowych, ale traciłem te punkty po trasie. Te punkty były łatwo oddane. Trzeba wyciągać z tego wnioski i po prostu jechać dalej – stwierdził Wiktor Jasiński.

Niezadowolony Wiktor Jasiński

Ostrovia rozpoczęła spotkanie najlepiej jak tylko mogła prowadząc po pięciu wyścigach już 25:4. Wychowanek Stali Gorzów jest jednak zadowolony z postawy drużyny, ale sam miał do siebie wiele zastrzeżeń choćby w biegu, który wygrał podwójnie. – Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu drużyny. Wygraliśmy pierwsze biegi, więc ta przewaga rosła cały czas. W moim przypadku był problem, już od początku. Ledwo wygrałem ten bieg na 5:1, gdy wygrał Sebastian Szostak. Ciężko powiedzieć, co tu dzisiaj nie grało. W moim przypadku tylko trzy punkty plus bonus. Apetyt był na dużo więcej. Te dwa zera były zupełnie niepotrzebne. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co się dzisiaj działo i kolejne mecze pojechać bardziej „ogarnięte” – ocenił.

W czym tkwił problem? Wiktor Jasiński miał dużo myśli. Jak stwierdził może to być kwestia warunków pogodowych. Ostrovia przed sezonem trenowała w znacznie cieplejszych warunkach i silnik mógł nie być odpowiednio dopasowany do tej chłodnej temperatury. – Wydaje mi się troszeczkę ustabilizowania pogody, trenowaliśmy tutaj w cieplejszych warunkach. Dziś mieliśmy5 stopni. Może te silniki, które wziąłem nie były odpowiednie na tę temperaturę. Jestem bogatszy o nowe doświadczenie po tym dzisiejszym meczu i staram się patrzeć w przyszłość z optymizmem – spuentował żużlowiec.

Idź do oryginalnego materiału