To największe zaskoczenie el. MŚ? Są niepokonani

1 tydzień temu
Dopiero co Norwegia zdeklasowała reprezentację Włoch, a dzisiaj przez długi czas miała problem z pokonaniem Estonii. Europejski kopciuszek w końcu jednak uległ faworytom poniedziałkowego meczu. A to oznaczało jedno: ekipa Erlinga Haalanda odniosła już czwarte zwycięstwo z rzędu w eliminacjach MŚ! Norwegowie tak mocni nie byli od wielu, wielu lat.
Erling Halaand, Martin Odeegard, Alexander Sorloth... Norwescy kibice zdecydowanie nie mogą narzekać na brak topowych piłkarzy. Wyniki ich reprezentacji narodowej w ubiegłych latach były jednak, delikatnie mówiąc, niezadowalające. Dość powiedzieć, iż Norwegia ostatni raz na mistrzostwach Europy grała w 2000 roku, a mistrzostwach świata - w 1998 roku. Bardzo jednak możliwe, iż niemoc Norwegów co do wielkich imprez niedługo zostanie przełamana.


REKLAMA


Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"


Estonia - Norwegia. Kolejny triumf ekipy Haalanda
Skandynawska drużyna wygrała już dwa pierwsze mecze el. MŚ (4:2 z Izraelem i 5:0 z Mołdawią), a w ostatni piątek dała prawdziwy pokaz siły. Bez większego problemu (aż 3:0) ograła Włochów, którzy byli przecież murowanym kandydatem do wygrania grupy I. Na ten moment niewykluczone wydaje się jednak, iż to Norwegowie uzyskają bezpośredni awans na mundial, a Włochom pozostanie gra w barażach.
ZOBACZ TEŻ: Włosi rozbici w el. MŚ! Ależ kompromitacja, to nie przystoi
Dzisiaj natomiast Haaland i spółka mierzyli się z Estonią. Dopiero 121. ekipą rankingu FIFA, która w trwających eliminacjach odniosła jedno zwycięstwo - z Mołdawią. Faworyt tego starcia był znany, ale o dziwo Estończycy przez długi czas naprawdę dawali radę. Sami za bardzo nie zagrażali bramce przyjezdnym, ale w pierwszej połowie pozwolili im na oddanie tylko jednego strzału na bramkę.


Norwegia miała jednak swoje gwiazdy. W 62. minucie Odegaard pobiegł w kontrataku, wystawił piłkę do rozpędzonego już Haalanda, a ten stanął oko w oko z bramkarzem. Jego pierwotny strzał został wybroniony, ale dobitka już nie. Norwegia dopięła swego - prowadziła 1:0. I do końca meczu musiała tylko kontrolować rytm gry. Estonia jednak zdołała jeszcze powalczyć, stworzyć parę dogodnych okazji - tylko iż ostatecznie nie umieściła piłki w bramce.
Po dzisiejszym spotkaniu Norwegowie przewodzą grupie I w el. MŚ z 12 oczkami na koncie.
Estonia - Norwegia 0:1 (0:0)
Bramki: Haaland 62'


Estonia: Hein - Schjonning-Larsen, Paskotsi (Anier 46'), Kuusk, Saliste (Saarma 84') - Palumets (Pomm 90+4', Shein - Kristal, Kait (Miller 46'), Sinyavskiy - Sappinen (Tamm 84')
Norwegia: Nyland - Ryerson, Ajer, Heggem, Wolfe (Ostigard 90+1') - Odeegard, Berge, Thorsby (Bobb 46', Berg 90'+1), Nusa (Johnsen 68') - Sorloth (Larsen J. 82'), Haaland
Żółte kartki: Wolfe 49', Sappinen 55'
A. Le Coq Arena, Tallinn


Sędziował: Srdan Jovanović
Idź do oryginalnego materiału