To najdłuższa trasa narciarska w Polsce. Ma ponad 5 km długości

2 godzin temu
Narciarstwo wymaga kondycji, techniki i głowy do jazdy, ale daje coś w zamian - czystą euforia z ruchu i przestrzeni. Wbrew pozorom po białe emocje wcale nie trzeba jechać daleko. Są miejsca, które oferują wyjątkowe zjazdy i sporą dawkę adrenaliny. Gdzie w Polsce są najdłuższe szlaki narciarskie?
Polskie trasy narciarskie coraz częściej zaskakują nie tylko długością, ale także standardem. Nowoczesne kolejki, dobrze przygotowane stoki oraz zaplecze dla narciarzy zapewniają poziom jazdy, który jeszcze niedawno kojarzył się wyłącznie z drogimi zagranicznymi kurortami. Wiele z nich leży w regionach o stabilnym klimacie i naturalnym śniegu, dzięki czemu przez większość sezonu panują tam bardzo dobre warunki. Tatry, Beskidy i Sudety od lat wyznaczają kierunek zimowych wyjazdów. I właśnie tam kryje się trasa, którą wielu narciarzy nazywa prawdziwą polską nartostradą.

REKLAMA







Zobacz wideo Na narty w Polsce: pięć miejsc, w których poczujesz się jak w Alpach



Gdzie w Polsce są najdłuższe trasy narciarskie? Tatry Zachodnie kryją prawdziwą rekordzistkę
Za najdłuższą trasę narciarską w Polsce uchodzi trasa Goryczkowa z Kasprowego Wierchu, prowadząca przez Kocioł Goryczkowy w stronę Kuźnic. Zjazd rozpoczyna się na wysokości blisko 2000 m n.p.m. 5,4 kilometra długości i blisko 930 metrów różnicy wysokości robią swoje. W narciarskim środowisku to liczby, które wystarczą, by mówić o tej trasie z respektem i bez przesady nazywać ją legendą.
Goryczkową nie zjedziesz jak "od linijki". Górny odcinek w Kotle Goryczkowym to wysokogórski, wymagający fragment z wyraźnym nachyleniem i zmiennym podłożem. Czarna trasa, która gwałtownie weryfikuje technikę i przygotowanie, nadaje się wyłącznie dla doświadczonych narciarzy. Dopiero niżej charakter zjazdu się zmienia. Nachylenie puszcza, trasa wydłuża się i staje się szeroką, płynną nartostradą, na której można pozwolić sobie na dłuższą jazdę bez nerwowego hamowania. Ten kontrast jest jednym z powodów, dla których Goryczkowa nie nudzi się choćby po kilku zjazdach.


Na Kasprowym Wierchu warunki dyktuje natura. Trasa nie jest sztucznie naśnieżana, ponieważ przebiega przez teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Sezon rozpoczyna się dopiero wtedy, gdy pojawi się stabilna pokrywa śnieżna. Przy sprzyjającej pogodzie zjazd przez otwarty kocioł, w otoczeniu tatrzańskich grani i stromych ścian, daje poczucie jazdy w dziewiczym, górskim krajobrazie. To miejsce, które zdecydowanie nie nadaje się na "szybkie rozgrzanie nóg". Wybiera się je z rozwagą.
Wjazd na Kasprowy Wierch rozpoczyna się w Kuźnicach, skąd kursuje kolej linowa. Kilkunastominutowa podróż wagonikiem pozwala oswoić wysokość i zobaczyć panoramę Tatr jeszcze przed pierwszym zjazdem. Skipassy oraz bilety dostępne są w kasach i online, przy czym ceny różnią się w zależności od terminu zakupu.




Całodniowy skipass narciarski kupowany online z co najmniej 7-dniowym wyprzedzeniem kosztuje 169 zł w wersji normalnej i 135 zł w wersji ulgowej.
Przy zakupie online na mniej niż 7 dni przed planowanym terminem ceny wynoszą odpowiednio 189 zł i 145 zł.
W kasach stacjonarnych całodniowy skipass kosztuje 199 zł w wersji normalnej oraz 159 zł w wersji ulgowej.
Skipass ekspresowy, sprzedawany w Biurze Obsługi Klienta w Kuźnicach można kupić w cenie 269 zł normalny i 219 zł ulgowy.
Dzieci do 4. roku życia korzystają z przejazdów bezpłatnie.






Zakopane - Kasprowy Wierch: GoryczkowaFot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl


Jakie są interesujące miejsca na narty w Polsce? Goryczkowa to jedynie początek
Choć Kasprowy Wierch gra w tej lidze pierwsze skrzypce, polska mapa narciarska ma więcej tras, które potrafią dać podobną satysfakcję z jazdy. W Szczyrku, na Skrzycznem, czeka niemal pięciokilometrowy zjazd o sportowym charakterze i z certyfikatem FIS. Trasa ma wyraźną różnicę wysokości, jest zróżnicowana technicznie i dobrze przygotowana, a przy tym dostępna w bardziej przewidywalnych warunkach niż wysokogórskie stoki Tatr. To propozycja dla tych, którzy lubią długą jazdę, ale chcą oprzeć się na solidnej infrastrukturze i regularnie przygotowanej trasie.


W Beskidzie Sądeckim wyróżnia się Jaworzyna Krynicka, gdzie długość idzie w parze z łagodniejszym profilem. Kilkukilometrowa trasa pozwala na płynny, równy zjazd i sprawdza się zarówno u średnio zaawansowanych, jak i u osób, które chcą popracować nad techniką bez presji stromych fragmentów. Dużym atutem jest zaplecze regionu uzdrowiskowego i stabilna dostępność stoku w sezonie. Zupełnie inny klimat oferuje Pilsko w Korbielowie, gdzie długie trasy prowadzą przez otwartą, mniej skomercjalizowaną przestrzeń. Tu jazda ma bardziej surowy charakter, a naturalne warunki i mniejszy tłok przyciągają narciarzy szukających spokoju.





Krynica Zdrój (zdjęcie ilustracyjne)Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl





Na uwagę zasługują także Sudety. W Zieleńcu oraz na Czarnej Górze długość tras nie dorównuje tatrzańskim nartostradom, ale rekompensują to stabilne warunki śniegowe, dobra organizacja i nowoczesna infrastruktura. To miejsca, gdzie ciągłość jazdy i komfort często wygrywają z samą liczbą kilometrów. Pokazuje to wyraźnie, iż satysfakcjonujący zjazd w Polsce nie ma jednej definicji. Czasem decyduje wysokość, innym razem charakter trasy, a czasem po prostu to, czy po jednym zjeździe ma się ochotę wsiąść na wyciąg jeszcze raz. Dobrze jeździsz na nartach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału