- PSG grało wspaniałą piłkę. A my dziś nie zagraliśmy na swoim najwyższym poziomie, co jest niezbędne w starciu z takim przeciwnikiem. W pierwszej połowie graliśmy znacznie lepiej niż w drugiej. Włożyliśmy w to dużo wysiłku, bo byliśmy trochę zmęczeni, ale prawda jest taka, iż PSG to świetna drużyna, z młodymi i bardzo szybkimi zawodnikami. Paryż zasłużył na wygraną. To trudne, ale musimy to zaakceptować - podsumował środową porażkę szkoleniowiec Hansi Flick. Ostatecznie mecz zakończył się porażką katalońskiego klubu 1:2.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Tak Francuzi ocenili Wojciecha Szczęsnego. "Nie mógł wiele zrobić"
Wojciech Szczęsny po raz kolejny wyszedł w podstawowym składzie FC Barcelony. Choć zaprezentował się poprawnie, to nie był to występ marzeń. Dziennik "L'Equipe" zaznaczył, iż "popisał się on kilkoma ważnymi obronami". I wyróżniono choćby próbę Achrafa Hakimiego z rzutu wolnego oraz strzał Bradley'a Barcoli z drugiej połowy.
Nie zapomniano również o tym, co zrobił pod koniec pierwszej odsłony. "Spróbował podania kamikaze w kierunku Cubarsiego, co przeraziło stadion Montjuic" - przekazano, oceniając go na "szóstkę" w dziesięciopunktowej skali. Dodano też zdanie o konkurencie Szczęsnego. "Nie mógł wiele zrobić przy żadnej z bramek, ale nieobecny i kontuzjowany Joan Garcia zdawał się dodawać obronie pewności siebie" - czytamy.
Nieco gorzej widział ten występ hiszpański "Sport". "Chłodny" - tak podsumowano mecz w wykonaniu Polaka. "Pod presją PSG popełnił kilka błędów nogami, ale obronił dwa groźne strzały, jeden z rzutu wolnego i drugi Barcoli po indywidualnym faulu. Był praktycznie bez szans, gdy padły bramki, choć mógł wyjść szybciej i je zablokować" - podano.
Na takie pozytywne opinie nie mógł liczyć Robert Lewandowski. "Zupełnie nieistotny, choć prawdą jest, iż biorąc pod uwagę, jak rozwijała się gra, był to dla niego najgorszy scenariusz" - napisał dziennik "AS". Z kolei "Mundo Deportivo" dało 37-latkowi notę 1 (w skali 1-6). Bez uzasadnienia, ale i tak może go to zaboleć.
FC Barcelona rozegra kolejne spotkanie w niedzielę 5 października, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Sevillą. jeżeli chodzi o zmagania w Lidze Mistrzów, to poczeka aż do 21 października. Jej rywalem będzie wówczas Olympiacos. Po dwóch spotkaniach zajmuje 16. miejsce w tabeli fazy ligowej, mając w dorobku trzy punkty.