To mogło skończyć się tragicznie! Koszmar Iversena

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Niels-Kristian Iversen miał szansę powalczyć o podium Indywidualnych Mistrzostw Danii, ale zamiast medalu – skończyło się na interwencji służb medycznych i bolesnej kontuzji. Do dramatycznego zdarzenia doszło podczas finałowego biegu turnieju, w którym popularny „PUK” prezentował bardzo dobrą formę i jechał na drugim miejscu.

Finał IM Danii trzeba było dwukrotnie przerywać. W pierwszym podejściu Iversen zanotował upadek, ale to drugie podejście przyniosło prawdziwie niecodzienną i niebezpieczną sytuację. Gdy zawodnik Wybrzeża Gdańsk jechał tuż za plecami prowadzącego Michaela Jepsena Jensena, spod tylnego koła rywala wystrzelił spory kamień, który z ogromną siłą uderzył prosto w twarz Iversena.

Duńczyk natychmiast stracił panowanie nad motocyklem i upadł na tor. Służby medyczne bardzo gwałtownie pojawiły się przy zawodniku – krew lała się z głowy, a konkretnie z rozciętego łuku brwiowego. Iversen został opatrzony jeszcze na stadionie – medycy założyli mu bandaż na całą głowę. Dopiero po zawodach, już w szpitalu, okazało się, iż konieczne było założenie aż pięciu szwów.

Sam zawodnik poinformował o szczegółach zdarzenia za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, publikując zdjęcie z zakrwawioną twarzą i opatrunkiem. Jak sam przyznał – miał sporo szczęścia. Gdyby kamień trafił kilka centymetrów niżej – mogłoby dojść do uszkodzenia oka, co mogłoby oznaczać znacznie poważniejsze konsekwencje.

Niels-Kristian Iversen
Idź do oryginalnego materiału