To mogło się źle skończyć. Jest nadzieja dla Wybrzeża

speedwaynews.pl 8 godzin temu

We wtorkowy wieczór kibice Wybrzeża Gdańsk mogli poczuć lekki niepokój. Podczas meczu szwedzkiej Bauhaus-Ligan pomiędzy Vargarną Norrköping a Dackarną Malilla na tor upadł lider gdańszczan – Niels Kristian Iversen. Po niebezpiecznej sytuacji z udziałem Tomasa Hjelma Jonassona Duńczyk długo nie podnosił się z toru i ostatecznie wycofał się z dalszej rywalizacji.

Jak się okazuje, nie był to tylko profilaktyczny ruch. – Niels poobijany i obolały, prawdopodobnie odpuści dzisiejszy mecz ligi duńskiej. Do niedzieli powinno być wszystko w porządku – przekazał Mariusz Kędzielski, rzecznik prasowy Wybrzeża Gdańsk.

To dobra wiadomość dla trenera Lecha Kędziory, który w ostatnich tygodniach ma coraz większe problemy kadrowe. Przypomnijmy – Marcus Birkemose doznał pęknięcia łopatki i na pewno nie wystąpi w najbliższych meczach. Kontuzjowany jest również Eryk Kamiński (złamanie śródstopia), a jego przerwa może się wydłużyć.

Iversen, który w meczu z Polonią Piła zdobył aż 14 punktów, jest dziś bezsprzecznie najważniejszym ogniwem gdańskiego zespołu. Uraz jego żeber mógł więc spędzać sen z powiek całemu sztabowi.

Upadek wyglądał groźnie, ale na szczęście „PUK” nie doznał poważniejszych obrażeń. Sam moment był pechowy – Jonasson zbyt szeroko wszedł w łuk, zahaczając o tylne koło Iversena. Choć Szwed gwałtownie podniósł się z toru, Duńczyk wyraźnie cierpiał i długo nie wstawał. Po dłuższej przerwie w zawodach wycofał się z dalszej rywalizacji.

Niels-Kristian Iversen (CZ)
Idź do oryginalnego materiału