To koniec! Piłkarz odejdzie z Barcelony. Nie tak miało być

4 godzin temu
Ansu Fati po powrocie z Brighton nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie FC Barcelony. Mało tego, Hansi Flick dawał mu bardzo mało okazji, by pokazał się choćby z ławki rezerwowych. Choć kontrakt piłkarza wygasa dopiero za dwa lata, to dziennik "Sport" ujawnia, iż lada moment pożegna się z zespołem. "Nie będzie częścią nowego projektu" - przekazano.
"Fati ma dopiero 22 lata, ale jego wielka kariera już znajduje się na poważnym zakręcie" - pisał niedawno Szymon Szczepanik ze Sport.pl. I trudno nie przyznać mu racji, gdyż Hiszpan rozegrał w tym sezonie nieco ponad 300 minut. I choć w okresie 2019/2020, gdy trenerem FC Barcelony był Ernesto Valverde wydawało się, iż słynna La Masia wyprodukowała kolejny talent na miarę pokolenia, to teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"


Nowe wieści ws. Ansu Fatiego. To koniec
Miesiąc temu Fati niespodziewanie wybiegł w podstawowym składzie w meczu z RCD Mallorca. Trzeba mu było oddać, iż zaprezentował się bardzo dobrze, co docenili fani. "Finalnie na boisku spędził 62. minuty, a kiedy trener Flick postanowił go zmienić, to kibice pożegnali go gromkimi brawami i wykrzyczeli jego nazwisko" - czytamy na Sport.pl. Potem zagrał jeszcze w meczu z Realem Valladolid, natomiast wówczas kompletnie zawiódł i od tamtej pory nie podniósł się z ławki.
Dziennik "Sport" poinformował, iż mimo iż kontrakt Fatiego wygasa z końcem czerwca 2027, to po zakończeniu sezonu odejdzie z katalońskiego klubu. "Barcelona podjęła już decyzję, iż Ansu nie będzie częścią nowego projektu" - przekazano. Hiszpan będzie miał okazję pożegnać się z kibicami podczas niedzielnego meczu z Villarrealem, w którym prawdopodobnie zagra kilka minut. Rozstanie z nim nie będzie jednak takie łatwe.


"Ansu jest tematem bardzo drażliwym, ponieważ jest młodym zawodnikiem, uwielbianym w szatni i przez kibiców" - oznajmiono, zaznaczając, iż jego agent Jorge Mendes otrzymywał już oferty w zimowym okienku transferowym, natomiast wspólnie zdecydowali, iż piłkarz pozostanie w zespole do końca rozgrywek.
FC Barcelona pragnie "uratować" kontrakt zawodnika, dlatego robi, co może, by go sprzedać. Jest to jednak trudne zadanie, zwłaszcza, biorąc pod uwagę jego pensję. Rozważana jest również opcja przedłużenia z nim umowy, by rozłożyć ustalone wynagrodzenie na wiele lat. Tylko wtedy mogłoby się pojawić za niego więcej propozycji.


Dziennikarze zaznaczają, iż sytuację Fatiego obserwuje kilka hiszpańskich klubów, a ponadto szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru oraz Arabii Saudyjskiej. Na tym jednak nie koniec, gdyż rzekomo trafił on na listę życzeń drużyn Bundesligi, natomiast Benfica oraz Sporting złożyły niedawno choćby zapytanie. "Barcelona chce podejść do sprawy z pełną rozwagą, ale chce też bronić swoich interesów sportowych i ekonomicznych" - podsumowano.
Idź do oryginalnego materiału