Jeden punkt - tyle w ostatnich dwóch spotkaniach zdobyła FC Barcelona. Tuż przed przerwą reprezentacyjną sensacyjnie poległa z Realem Sociedad 0:1 po błędzie w wyprowadzeniu piłki przez Inakiego Penę, a w sobotę nie dała rady ograć Celty Vigo. Piłkarze Hansiego Flicka byli blisko wygranej, gdyż do 83. minuty prowadzili 2:0. Końcówka okazała się dla nich jednak bolesna i ostatecznie jedynie zremisowali. Hiszpańskie media ujawniły, co się działo w szatni po tym meczu i można złapać się za głowę.
REKLAMA
Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Suwałkami. Jakub Bucki: Nie dowieźliśmy
Hiszpanie ujawniają powód kryzysu FC Barcelony. "Odkryli ich pułapkę"
Dziennik "Sport" przedstawił w niedzielę pięć głównych powodów, które zadecydowały o potknięciach zespołu. Głównym jest oczywiście nieobecność Lamine'a Yamala, który okazuje się, iż ma dużo większy wpływ na drużynę, niż mogłoby się wydawać. Dodatkowo zmalało również zaangażowanie, na co Flick znalazł jednak już rozwiązanie. - Nie możemy wyjść i dać z siebie tylko 80 proc. To niedopuszczalne. Ale bądźcie pewni, iż to się nie powtórzy, bez względu na cenę - przyznał po remisie z Celtą.
"AS" ma za to swoją teorię, dlaczego FC Barcelona wpadła w kryzys formy. "Odkryli pułapkę Barcelony" - brzmi tytuł artykułu. Chodzi oczywiście o pozycję spaloną, na którą od początku sezonu konsekwentnie byli łapani rywale. Podczas październikowego El Clasico piłkarze Flicka złapali graczy Realu na spalonym aż 12-krotnie, z czego osiem razy samego Kyliana Mbappe. Najwyraźniej ich taktyka została rozczytana, gdyż w ostatnich dwóch meczach średnia spalonych spadła z siedmiu do zaledwie 2,5. "Rywale już wiedzą" - oznajmiono.
Celta bardzo dobrze pilnowała pozycji i tylko dwa razy została złapana na spalonym. Mało tego, często udawało jej się tworzyć zagrożenie po kontratakach. "System gry proponowany przez Flicka ułatwia osiągnięcie celu, jeżeli nie uda się zatrzymać rywala na spalonym" - czytamy. Sam zainteresowany postanowił wyjaśnić tę kwestię podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
- jeżeli ustawienie jest dobre, trudno zagrać idealną piłkę za plecy, by bramkarz do niej nie zdążył. Pomysł się nie zmieni, ostatnio parę razy zawiodła reakcja - przekazał Flick. Podkreślił to również Inigo Martinez, który nie ma wątpliwości, iż trener bardzo jasno określił, jak wysoko mają być ustawieni środkowi obrońcy. Niedawno twierdził za to, iż cała defensywa cierpi, choć gra w ataku może się podobać.
FC Barcelona ma już coraz mniejszą przewagę nad pozostałymi drużynami w tabeli ligowej. Na ten moment ma na koncie 34 punkty, podczas gdy drugi Real Madryt 30 pkt, natomiast Atletico 29 pkt. Piłkarze Carlo Ancelottiego mają jednak jedno spotkanie zaległe, a więc, jeżeli uda im się je zwyciężyć, będą mieli tylko punkt straty do lidera.