To już oficjalne! Widzew bije rekord transferowy Ekstraklasy

2 godzin temu
Okienko zimowe w Ekstraklasie zaczyna się na całego! Widzew Łódź oficjalnie ogłosił, iż nowym piłkarzem klubu został Osman Bukari. Wrażenie robi nie tylko fakt, iż łodzianie sprowadzają reprezentanta kraju w sile wieku, ale przede wszystkim kwota transferu. A ta ma być rekordowa w skali ligi. Widzew wydał ponoć aż 5 milionów euro! "Chcemy rywalizować z najlepszymi" - zapowiadają łodzianie.
O tym, iż Widzew może w zimowym oknie transferowym pobić rekord transferowy mówiło się już od jakiegoś czasu, ale dopiero kilka dni temu media poinformowały o szczegółach. Okazało się, iż do Łodzi ma trafić Osman Bukari, który do tej pory grał w MLS. CV reprezentanta Ghany robi naprawdę duże wrażenie - za nim gra m.in. w FC Nantes i KAA Gent.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki znalazł winnego swojego wstydliwego wypadku: Coś czuję, iż to ty mi te spodenki poluźniłeś



To już oficjalne. Widzew pobił rekord transferowy Ekstraklasy
Na oficjalne ogłoszenie tego transferu nie trzeba było długo czekać. W piątek 19 grudnia o godzinie 19:10 Widzew poinformował, iż Bukari podpisał kontrakt z klubem do 2030 roku. Według dziennikarza Szymona Janczyka na sprowadzenie tego zawodnika Widzew miał wydać aż 5 milionów euro - jeżeli ta kwota jest prawdziwa, to łodzianie właśnie pobili rekord Ekstraklasy.








- Osman Bukari jest piłkarzem mającym bardzo dużo jakości, która ma pomóc w osiągnięciu przez drużynę stawianych jej celów. Te się nie zmieniają - chcemy rywalizować z najlepszymi i z czasem na stałe walczyć o najlepsze miejsca w lidze i możliwość gry w Europie. Jego najważniejsze cechy to kreatywność, szybkość, stwarzanie przewagi w trzeciej strefie boiska - tego nam brakowało w rundzie jesiennej. Nie jest tajemnicą, iż zawodnik z tego poziomu był obserwowany przez wiele klubów z całej Europy, w tym nas - powiedział Dariusz Adamczuk z Widzewa Łódź.


W Widzewie będą liczyli na to, iż Bukari pomoże klubowi w osiągnięciu sukcesu w rundzie wiosennej. Do tej pory łodzianie rozgrywali słaby sezon. W 18 meczach zdobyli zaledwie 20 punktów i w tej chwili są bliżej walki o utrzymanie niż o mistrzostwo Polski. Z drugiej strony - strata do lidera wcale nie jest duża. Wisła Płock ma tylko 10 punktów więcej, więc seria 3-4 zwycięstw z rzędu może spowodować, iż Widzew znajdzie się wśród faworytów do walki o najwyższe cele.
I na to będą liczyć w Łodzi. Widzew wróci do gry 31 stycznia, gdy o 17:30 podejmie Jagiellonię Białystok.
Idź do oryginalnego materiału