To dlatego Leon zdecydował się odejść. Prezes przerwał milczenie

7 godzin temu
W pierwszym sezonie w Bogdance LUK Lublin Wilfredo Leon zdobył mistrzostwo Polski oraz Puchar Challenge. Poprzedni klub Leona, a więc Sir Sicoma Monini Perugia, wygrał Ligę Mistrzów. - We Włoszech czasem miał po 70 ataków na mecz, a w Polsce po 40, może 50 - tłumaczy Gino Sirci, prezes Perugii, tłumacząc wpływ Leona na wygranie obu tych tytułów.
Sir Sicoma Monini Perugia wygrała Ligę Mistrzów w okresie 24/25 i okazała się najlepsza w Final Four w łódzkiej Atlas Arenie. W finale Perugia wygrała 3:2 z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. A więc LM wygrał były klub Wilfredo Leona. Przyjmujący ma za sobą pierwszy sezon w barwach Bogdanki LUK Lublin. Leon wygrał Puchar Challenge i został mistrzem Polski. Ostatnio odebrał nagrodę dla Siatkarza Sezonu podczas Gali 25-lecia Polskiej Ligi Siatkówki.


REKLAMA


Zobacz wideo Lublin mistrzem Polski w siatkówce. Marcin Komenda: Przed sezonem mało kto na nas stawiał


Czytaj także:


Sensacyjne wieści ws. Trzaskowskiego. "Jeszcze przed ciszą wyborczą"


Dlatego Leon wypalił w Lublinie. Sirci: Robi to ogromną różnicę
Prezes Perugii Gino Sirci udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty po Final Four. Włoch wyjaśnił wpływ Leona na wygranie PlusLigi przez Bogdankę LUK Lublin. - W Lublinie nie kierowali do niego każdej piłki w ofensywie. Trener stworzył bardzo mądry system i drużyna wykorzystywała Leona w ważniejszych momentach, a nie co akcję. We Włoszech czasem miał po 70 ataków na mecz, a w Polsce po 40, może 50. W skali całego sezonu robi to ogromną różnicę, co przekłada się na zdrowie - powiedział.
- W zeszłym sezonie w Perugii po prostu zbyt mocno go eksploatowaliśmy i złapał kontuzję kolana. Po roku w Lublinie jest ewidentne, iż nie może być wykorzystywany na 100 procent, tylko na 70-80. choćby jak będzie grał na 50, to i tak zrobi różnicę, bo będzie bardziej efektywny. Zbyt duże obciążenie też stwarza na nim presję, a to nie jest nic dobrego. Leon może być na szczycie jeszcze przed siedem osiem lat - dodał Sirci.


Czytaj także:


Nieprawdopodobne. Wschodząca gwiazda siatkówki wybrała Rosję


Potem prezes Perugii wyjaśnił, dlaczego w ogóle doszło do odejścia Leona z ligi włoskiej. - Leon dla nas był bardzo, bardzo drogi, dlatego też nie przedłużaliśmy z nim kontraktu - tłumaczy Sirci.
Zobacz też: Polski klub wyszedł nafaszerowany lekami na finał LM. "Umieralnia"


Na sam koniec Sirci wypowiedział się nt. Kamila Semeniuka. - Semeniuk jest bardzo ważnym zawodnikiem dla naszej drużyny. To znakomity zawodnik. Jest zawsze gotowy do przyjęcia, ma sporo klasy w ataku. Ma mental jak Tomasz Fornal, jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie. To jest bardzo ważne. jeżeli dochodzi do tak ważnych meczów jak finał Ligi Mistrzów to potrzeba czegoś specjalnego. A to właśnie może dawać Semeniuk - podsumował prezes Perugii.
Wilfredo Leon ogłosił. Zostaje w Polsce na dłużej
Pewne jest, iż Leon będzie zawodnikiem zespołu z Lublina także w kolejnym sezonie. - To już oficjalne. Klub jeszcze nie ogłosił, ale już wam to mówię. Dalej jest Liga Mistrzów, której brakuje w Lublinie. I chciałbym powtórzyć mistrzostwo, bo jak już masz jedno, to chcesz drugie - opowiadał Leon w rozmowie z TVP Sport.
Idź do oryginalnego materiału