To, co stało się w finale Pucharu Polski, przejdzie do historii

3 godzin temu
Pogoń Szczecin raptem dwa tygodnie temu przegrała w finale Pucharu Polski panów z Legią Warszawa. W sobotę czarną serię podtrzymał natomiast jej kobiecy zespół. Piłkarki ze Szczecina w podstawowym czasie gry miały dwa rzuty karne, a od pewnego momentu grały w przewadze. Mimo to nie potrafiły wygrać i o losach pucharu zdecydowały rzuty karne. A w nich lepsze okazały się zawodniczki Czarnych Sosnowiec i to one zgarnęły trofeum.
Pogoń Szczecin nie ma szczęścia do finałów Pucharu Polski. Rok temu ekipa ta dość niespodziewanie przegrała go z I-ligową Wisłą Kraków, a w tym dała się ograć 3:4 Legii Warszawa. Jakby tego było mało, w sobotę pucharu nie udało się zdobyć także żeńskiej drużynie Pogoni... I zważywszy na okoliczności, w jakich do tego doszło, aż trudno nie mówić tu o jakiejś klątwie.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Niewykorzystana szansa Pogoni. Kolejny koszmar w finale Pucharu Polski. Łatwiej już być nie mogło
Podczas wielkiego finału w Łodzi szczecinianki mierzyły się z Czarnymi Sosnowiec. I wydawało się, iż mają wszystko, by rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. W pierwszej połowie wyraźnie przeważały, oddały więcej strzałów, ale brakowało skuteczności. Nie pomógł choćby rzut karny po faulu Patrycji Sarapaty. Strzał Kornelii Okoniewskiej obroniła Julia Woźniak i do przerwy był bezbramkowy remis.


Po zmianie stron piłkarki Pogoni miały okazję się zrehabilitować. Raz jeszcze udało im się wywalczyć rzut karny i tym razem podeszła do niego Weronika Szymaszek. Niestety efekt był ten sam. Dwie zmarnowane jedenastki w końcu musiały się zemścić i w 78. minucie gola dla Czarnych strzeliła Klaudia Miłek i otworzyła wynik. gwałtownie jednak Pogoń dostała kolejną szansę od losu.
Czarni Sosnowiec z Pucharem Polski kobiet. Zdecydowały rzuty karne
A wszystko za sprawą drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Sarapaty. W końcówce piłkarki z Sosnowca musiały radzić sobie w osłabieniu i gwałtownie skapitulowały. W 84. minucie po zamieszaniu w polu karnym wyrównanie dała Szymaszek. Tym samym doprowadziła do dogrywki.


Choć Pogoń grała w przewadze jednej zawodniczki, nie była w stanie rozstrzygnąć meczu w dodatkowych 30 minutach. W tej sytuacji potrzebny był konkurs jedenastek i znów początkowo wszystko układało się po myśli ekipy z Pomorza. Jako pierwsza pomyliła się piłkarka Czarnych Zuzanna Witek i Pogoń prowadziła 3:1. Później jednak sosnowiczanki były już skuteczne, a po stronie rywalek pomyliły się Natalia Oleszkiewicz i Jaylen Crim. Zaraz po tym karnego na wagę zwycięstwa wykorzystała Klaudia Miłek i Puchar Polski trafił do Czarnych Sosnowiec. Dla tej ekipy to 14. triumf w historii rozgrywek.


Pogoń Szczecin 1:1 (karne 3:4) Czarni Sosnowiec


bramki: 84' Weronika Szymaszek - 78' Klaudia Miłek
Idź do oryginalnego materiału