Terence Crawford nieco ponad tydzień temu przeszedł do historii światowego boksu. Jako pierwszy człowiek w erze czterech pasów (od 2007 roku) został niekwestionowanym mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych. Po tym, jak osiągnął to w wagach lekko półśredniej i półśredniej, teraz zgarnął wszystkie pasy w kategorii superśredniej. A wszystko dzięki zwycięstwu nad Canelo Alvarezem 14 września. Amerykanin wygrał wówczas na punkty 116-112, 115-113 i 115-113. Niedługo później magazyn "The Ring" umieścił go na pierwszym miejscu w rankingu najlepszych bokserów bez podziału na kategorie wagowe. Nie minęło jednak wiele czasu, by znalazł się śmiałek, który rzucił mu wyzwanie.
REKLAMA
Zobacz wideo Pia Skrzyszowska podsumowuje mistrzostwa świata w Tokio. "Jestem zadowolona"
Crawford ledwo przeszedł do historii, a tu takie wyzwanie. "Czas położyć kres"
Zrobił to David Benavidez, który podobnie jak Crawford na zawodowych ringach pozostaje niepokonany. W lutym tego roku zgarnął pasy WBA i WBC w wadze półciężkiej. Wcześniej jednak dzierżył pas WBC w wadze superśredniej. Dyskusję na temat jego powrotu do tamtej kategorii jako pierwszy zasugerował saudyjski promotor Turki Al-Szejk. - Czy David Benavidez wciąż może zrobić 168 funtów (76 kg)? - zapytał.
Benavidez gwałtownie podłapał temat i od razu wyzwał Crawforda na pojedynek. - niedługo wrócę do wagi superśredniej i wtedy zobaczymy, kto jest prawdziwym, niekwestionowanym mistrzem. Czy Crawford wytrzyma moją presję? Nie, skapituluje, tak jak wszyscy moi pozostali przeciwnicy. jeżeli Terence naprawdę chce zostać najlepszym bokserem wszech czasów, musi walczyć z kimś, kto jest u szczytu swoich możliwości. Czas położyć kres tej przejażdżce na gapę, Terence - odgrażał się w jednym z wywiadów.
Crawford reaguje na wyzwanie Benavideza. Fani będą rozczarowani
Taka walka zapowiadałaby się na naprawdę hitową. Co poniektórzy już zaczęli ostrzyć sobie na nią zęby. Tymczasem nadzieje, iż do niej dojdzie, przygasił sam Crawford. W podcaście Pound4Pound. zasugerował, iż nie jest nią zainteresowany. - Benavidez to wielki facet. Nie mówię, iż nie będę z nim walczył, walczyłem z jego bratem, a on też był wielki. Wyzwałem Canelo, bo nie jest taki wysoki. Może i jest tęgi, ale nie jest wielki. Benavidez ma ponad metr osiemdziesiąt. Potem przyjdzie, ważąc 87, może 90 kilogramów - tłumaczył.
Różnica wzrostu między panami rzeczywiście jest spora. Benavidez mierzy 188 cm, podczas gdy Crawford - 173.