Adam Buksa latem zeszłego roku trafił do FC Midtjylland. Niektórzy byli zdziwieni jego decyzją, ponieważ zamienił grę w Ligue 1 na Danię. Ale okazała się ona słuszna. Polski napastnik co prawda zmagał się z urazami, ale jak już grał, to spisywał się całkiem nieźle. Do tej pory rozegrał łącznie 24 mecze, w których strzelił siedem goli. "Jest jednym z najlepiej opłacanych zawodników w składzie" - pisały o nim lokalne media.
REKLAMA
Zobacz wideo Szymon Marciniak przygotowywał się do sezonu z piłkarzami. "Na testach wypadał lepiej niż zawodnicy!"
Adam Buksa wrócił do strzelania. Świetny występ w meczu z Lyngby
Ostatni raz Buksa wpisał się na listę w czwartkowym spotkaniu przeciwko Realowi Sociedad. Zawodnik gwałtownie miał kolejną okazję do pokazania, na co go stać. Już w niedzielę jego FC Midtjylland podejmowało u siebie Lyngby. Buksa świetnie rozpoczął to spotkanie i w 33. minucie otworzył wynik meczu po pewnym uderzeniu z rzutu karnego. Było to już jego szóste trafienie w duńskiej Superlidze.
W drugiej połowie spotkanie nie porywało. FC Midtjylland miało przewagę, ale nie przynosiło to żadnych efektów. Goście częściej mieli piłkę przy nodze, ale również nie zachwycali. Przez ponad 75 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę mimo wielu prób. Adam Buksa nie popisał się już niczym więcej i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem FC Midtjylland 1:0.
FC Midtjylland 1:0 Lyngby
Strzelcy: Adam Buksa (33')
Dzięki temu zwycięstwu FC Midtjylland tymczasowo wskoczyło na pozycję lidera tabeli. Po 18 kolejkach ma na koncie 36 punktów, o trzy więcej niż druga FC Kopenhaga, która ma rozegrany jeden mecz mniej. Ekipa Buksy kolejne spotkanie rozegra już w czwartek. Tego dnia czeka ją rewanżowe starcie z Realem Sociedad w 1/16 finału Ligi Europy.