Francuzi udali się do Mediolanu z zadaniem zmazania plamy jaką niewątpliwie był wstydliwy remis 0:0 z Izraelem. Włosi chcieli powtórzyć wynik z Brukseli, gdzie 1:0 pokonali Belgów. Jedynego gola zdobył wówczas Sandro Tonali. Pomocnik Newcastle United znalazł się w podstawowej jedenastce na niedzielny klasyk europejskiej piłki.
REKLAMA
Zobacz wideo "Gdyby to był Robert Lewandowski...". Niebywałe, co zrobił Piotr Zieliński
Piękne gole w Mediolanie. Klasyk nie zawiódł
Warto przypomnieć, iż oba zespoły mierzyły się ze sobą w pierwszej kolejce tej edycji Ligi Narodów. W podparyskim Saint-Denis na Parc des Princes górą byli Włosi, którzy, choć przegrywali po golu Bradleya Barcoli, to wygrali 3:1. Gole dla nich strzelali Federico Dimarco, Davide Frattesi i Giacomo Raspadori.
Czytaj także:
To już pewne! Znamy dwie reprezentacje, na które Polska może trafić w barażach
W niedzielny wieczór już od pierwszych minut kibice zgromadzeni na San Siro mieli co oglądać. W 3. minucie spotkania Lucas Digne posłał dośrodkowanie z rzutu rożnego, a najwyżej w powietrze wyskoczył Adrien Rabiot. Były pomocnik Juventusu sprawił, iż publiczność w Mediolanie zamilkła. Jego strzał głową był celny, a próbujący uratować Włochów Alessandro Buongiorno nie mógł już nic zrobić.
Francuzi prowadzili i nie narzucali szaleńczego tempa, a mimo to już pół godziny później prowadzili 2:0. Znów w roli głównej wystąpił Digne. Tym razem obrońca Aston Villi podszedł do piłki ustawionej przed polem karnym i strzałem z rzutu wolnego pokonał bezradnego Guglielmo Vicario. Choć ostatecznie gol został zapisany jako samobójcze trafienie bramkarza Tottenhamu.
Piłka, zanim wpadła do siatki, niefortunnie odbiła się od golkipera. Przez dwie minuty to Francuzi byli na wirtualnym pierwszym miejscu w grupie. Wówczas doskonałą akcję przeprowadził jednak Federico Dimarco. Wahadłowy Interu wpadł w pole karne i zagrał piłkę do wbiegającego w szesnastkę Andrei Cambiaso. Zawodnik Juventusu - tak jak w październikowym meczu z Belgią - trafił do siatki i dał Włochom kontakt.
Znów to Italia była wirtualnym liderem tabeli grupy. Przy takim wyniku oba zespoły udały się do szatni. W drugiej połowie sytuacja znowu uległa zmianie. W 66. minucie meczu Lucas Digne dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a w polu karnym znów najlepiej zachował się Rabiot. Jego strzał głową ponownie zaskoczył Maignana. Doświadczony pomocnik, który wcześniej w 48 meczach w kadrze zdobył cztery gole, trafił tego wieczoru po raz drugi.
Jak wyliczył profil OptaJean Francuzi po raz pierwszy od 1991 roku strzelili w jednym meczu trzy gole ze stałych fragmentów gry. Poprzednim razem takiej sztuki dokonali w meczu z Albanią. To trafienie oznaczało, iż znów to "Trójkolorowi" znaleźli się na pierwszym miejscu w grupie.
Luciano Spalletti momentalnie zareagował zmianami. Na boisku pojawili się Nicolo Rovella, Moise Kean i Giacomo Raspadori. W 78. minucie selekcjoner Włochów posłał w bój Daniele Maldiniego - to była wyjątkowa chwila. Jego dziadek i ojciec zapisali się przecież złotymi zgłoskami w historii Milanu - klubu. na którego stadionie rozgrywano niedzielny mecz.
Żadnemu z rezerwowych nie udało się odmienić losów meczu. W doliczonym czasie gry strzał Keana w fantastycznym stylu obronił Maignan. Francja dowiozła wygraną do końcowego gwizdka i w konsekwencji zajęła pierwsze miejsce w grupie.
W drugim meczu grupy 2 dywizji A Izrael podejmował Belgię. W Budapeszcie - na neutralnym terenie - doszło do niespodzianki. Gol, którego w 85. minucie zdobył Yarden Shua zapewnił zespołowi trenera Shimona sensacyjne trzy punkty.
Tabela grupy 2 dywizji A:
1. Francja - 6 meczów, 13 punktów, gole: 12:6
2. Włochy - 6 meczów, 13 punktów, gole: 13:8
3. Belgia - 6 meczów, 5 punktów, gole: 6:9
4. Izrael - 6 meczów, 4 punkty, gole: 5:13
Włochy 1:3 Francja (1:2)
Gole: Andrea Cambiaso' 35 - Adrien Rabiot' 3' 66, Guglielmo Vicario'33sam
Włochy: Vicario (gk) - Di Lorenzo, Buongiorno, Bastoni - Cambiaso (78' Maldini), Frattesi (66' Raspadori), Locatelli (66' Rovella), Tonali, Dimarco (83' Udogie) - Barella (k) - Retegui (66' Kean)
trener: Luciano Spalletti
Francja: Maignan (gk) - Kounde (82' Pavard), Konate (k), Saliba, Digne - Guendouzi, Kone, Rabiot - Nkunku, Marcus Thuram (78' Barcola), Kolo Muani
trener: Didier Deschamps