To będzie ten sezon? Czekają już ponad dekadę

speedwaynews.pl 2 miesięcy temu

Abramczyk Polonia Bydgoszcz od powrotu na drugi poziom rozgrywkowy w Polsce, regularnie jest jednym z czołowych zespołów walczących o awans do PGE Ekstraligi. Nie udaje im się jednak ta sztuka głównie przez porażki na samym finiszu.

Polonia żużlową Arką Gdynia?

Biorąc pod uwagę to w jaki sposób Polonia traci szansę na jazdę na najwyższym poziomie rozgrywek, mocno przypomina to casus piłkarskiej Arki Gdynia. Co roku mocny skład jak na realia zaplecza elity. Walka do samego końca i katastrofa w najważniejszym momencie sezonu. Poloniści z Bydgoszczy realnie o awans walczą od 2022 roku. W tamtej kampanii ligowej zmagania zakończyli na półfinale, a zaporą nie do przejścia okazała się drużyna zielonogórskiego Falubazu, która w finale uległa Cellfast Wilkom Krosno. Następny sezon układał się dla Polonii korzystnie tak jak poprzedni, jednak w półfinale bydgoszczan ze snu wybudził rybnicki ROW. Bydgoszczanie w tamtych dwumeczu wystąpili bez swojego lidera jakim był Wiktor Przyjemski, ale rybniczanie również byli osłabieni. Zabrakło poważnie kontuzjowanego wtedy Patricka Hansena. Miniony sezon wydawał się być tym, w którym na Sportową wróci PGE Ekstraliga. Bydgoski zespół dominował każdego na swoim torze i strata 10 punktów po pierwszym meczu z Innpro ROW-em wydawała się mała. Na owalu w Bydgoszczy kapitalnie pojechał jednak Rohan Tungate, który wprowadził rybniczan do najlepszej ligi świata.

Wzmocniony skład dający nadzieje

Polonia podrażniona brakiem końcowego sukcesu w 2024 roku nie zamierza się poddawać. Zespół został poważnie wzmocniony. Klub z najludniejszego miasta w województwie kujawsko-pomorskim opuścili co prawda tacy zawodnicy jak Andreas Lyager, Tim Sørensen czy Mateusz Szczepaniak. Transfery do klubu mogą jednak napawać optymizmem kibiców „Gryfów”. Zespół z Bydgoszczy reprezentować będą Tom Brennan i Aleksandr Łoktajew, ale najważniejszym wzmocnieniem z perspektywy bydgoskich kibiców jest powrót do macierzy po ekstraligowych wojażach Szymona Woźniaka. Pochodzący z Tucholi zawodnik wraca do Bydgoszczy po ośmiu latach. W przypadku braku bezpośredniego awansu w starciu barażowym zespołowi Tomasza Bajerskiego będzie mógł pomóc utalentowany Maksymilian Pawełczak.

Przed tym sezonem fani żużla w mieście nad Brdą kibice mogą zadać pytanie „jak nie teraz to kiedy?”.

Szymon Woźniak
Idź do oryginalnego materiału