21-letnia Diana Sznajder (11. WTA) bardzo dobrze spisuje się dotychczas w prestiżowym turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Rosjanka w II rundzie wygrała bez straty gema (6:0, 6:0) z Amerykanką Caroline Dolehide (73. WTA). Sznajder w trzeciej rundzie też pewnie pokonała 6:3, 6:3 Rumunkę Jaqueline Cristian (74. WTA).
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Diana Sznajder grzmi: Czytanie tego jest po prostu obrzydliwe
- Oczywiście, walka była bardzo trudna, dość intensywna fizycznie. Jestem zadowolona ze swojej gry, swojego zachowania i decyzji, które podejmowałam na korcie, bo nie miałam łatwej rywalki. Ogólnie rzecz biorąc, mecz okazał się bardzo dobry, a poziom tenisa, jaki pokazałam, był bardzo wysoki - powiedziała Sznajder po spotkaniu z Cristian.
Zdradziła też kulisy swojego ostatniego rozstania z trenerką, byłą tenisistką - Rosjanką Dinarą Safiną, liderką światowego rankingu w 2009 roku.
- Cóż, tak naprawdę wszystko wydarzyło się bardzo spontanicznie. Zaraz po meczu w Madrycie z Igą Świątek [Sznajder przegrała 0:6, 7:6, 4:6 - red.], Dinara powiedziała mi, iż nie pojedzie ze mną do Rzymu. To była wyłącznie jej decyzja, żeby tu ze mną nie przyjeżdżać. A potem, gdy w tym tygodniu pisałam z Rzymu o dalszych warunkach kontynuowania prac itd., powiedziała mi, iż na razie nie jest zainteresowana rozważeniem dalszej współpracy. Szanuję ją i mogę to tylko zaakceptować. Poszukam nowych opcji, a Safinie życzę powodzenia - dodała Sznajder.
Zobacz: Rosjanie piszą wprost po tym, co zrobiła Świątek. "Nie rozumie"
Zwróciła również uwagę na fakt, jaką opinię o jej rodzicach mają internauci.
- Rozstanie z Safiną nie było moją inicjatywą, a tym bardziej moich rodziców. Wszyscy piszą, iż rodzice zabierają mi wszystkie pieniądze. Czytanie tego jest po prostu obrzydliwe. Naprawdę mnie boli, iż ludzie tak myślą o moich rodzicach. Tak naprawdę, mam z nimi świetne relacje. Życzę sobie z całego serca, aby każdy mógł mieć taką samą relację, jaką ja mam z rodzicami. Jest mi przykro to czytać, bo rodzice są moim wsparciem, podporą - dodała Sznajder.
Rosjanka w IV rundzie w Rzymie zmierzy się z Belgijką Elise Mertens (24. WTA).