Katarzyna Kawa (252 WTA) kontynuuje występy w USA. Po bardzo dobrym starcie (półfinał w singlu i triumf w deblu) w Macon (Georgia) wybrała się do Tyler (Teksas).
Trzy lata temu w zawodach w Tyler Polka była w ćwierćfinale. I tym razem dobrze rozpoczęła zmagania w turnieju ITF W100 (korty twarde, 100 tys. $ w puli nagród). Rozstawiona z szóstką wygrała z Amerykanką Brandy Walker (985 WTA) 6:3, 5:7, 6:2.
Dziś w 1/8 finału zmierzy się z doświadczoną Amerykanką Lauren Davis (416 WTA). 31-latka otrzymała od organizatorów dziką kartę. Próbuje wrócić do formy po licznych kontuzjach.
W 2017 roku była 26. tenisistką świata. Na początku ubiegłego roku zwyciężyła w turnieju WTA 250 w Hobart (Tasmania). Ma ponadto tytuł w Auckland 2017.
Turniejową „1” w imprezie jest Meksykanka Renata Zarazua (71 WTA), która wybrała grę w USA zamiast startu w wyżej notowanych zawodach w rodzinnym kraju (Tampico WTA 125).
Kawa nie rywalizuje tym razem w grze podwójnej.