Tego transferu Jagiellonia nie przeprowadzi. Prezes wyjaśnił decyzję klubu

10 godzin temu

Mimo kontuzji Sławomira Abramowicza, Jagiellonia Białystok nie planuje sprowadzenia nowego bramkarza w ramach tzw. transferu medycznego. Jak wyjaśnił prezes klubu Ziemowit Deptuła, decyzja była przemyślana i zapadła po analizie sytuacji zdrowotnej zawodnika.

Podstawowy golkiper Jagi nabawił się urazu łokcia podczas zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski. Z powodu kontuzji będzie pauzować przez kilka tygodni, a jego miejsce między słupkami zajął Miłosz Piekutowski. Mimo tej zmiany sztab szkoleniowy oraz zarząd klubu zachowują spokój.

To był bardziej temat-kometa, który przez moment przemknął nam przez myśl, natomiast w momencie, kiedy dowiedzieliśmy się już szczegółowej oceny stanu kontuzji Sławka, temat został od razu ucięty – powiedział prezes Ziemowit Deptuła w rozmowie z „Kanałem Sportowym”.

Deptuła podkreślił, iż decyzja nie wynika z braku możliwości, ale z przekonania, iż w klubie są odpowiednie zastępstwa. W jego ocenie kadra bramkarzy jest wystarczająco mocna, by poradzić sobie bez dokonywania awaryjnych ruchów transferowych.

Umówmy się, warto mieć jednego doświadczonego bramkarza w zespole. My mamy Sławka, który jest tym doświadczonym, i mamy też dwóch bardzo młodych, dobrze zapowiadających się bramkarzy – dodał.

Mimo zawirowań personalnych Jagiellonia pozostaje jednym z najjaśniejszych punktów trwającego sezonu Ekstraklasy. Zespół Adriana Siemieńca przegrał do tej pory tylko jeden mecz – w 1. kolejce z Bruk-Betem Termaliką. Od tamtej pory imponuje stabilnością i jakością gry.

Idź do oryginalnego materiału