Piotr Zieliński znalazł się w podstawowym składzie na niezwykle istotny mecz z Arsenalem. "Nerazzurri" po wyjątkowo zaciętym boju wygrali 1:0, a choć Polak nie zapisał się w protokole golem, ani asystą, miał zdecydowanie swój udział przy wiktorii. Po końcowym gwizdku arbitra w mediach błyskawicznie zaroiło się od opinii na temat gry pomocnika Biało-Czerwonych. "Werdykt" Włochów w tym przypadku nie był jednogłośny.