Tańcula wyklucza angaż Denisa Załęckiego: Jako Prime mówię, iż go nie chcemy

1 tydzień temu
Zdjęcie: Denis-Zalecki-chcial-walki-w-Prime-Show-MMA-Tancula-ujawnil-szczegoly-rozmowy


Jeszcze niedawno wyglądało na to, iż Denis Załęcki może zadebiutować w Prime Show MMA. Teraz jednak stało się jasne, iż dla „Bad Boya” drzwi do tej federacji zostały zamknięte przez jej włodarza.

Ostatnie miesiące były dla Załęckiego wyjątkowo burzliwe. W lipcu miał zawalczyć z Michałem Pasternakiem, jednak ostatecznie wycofał się tuż przed starciem. Do tego doszły kontrowersyjne nagrania z jego mieszkania, kolejny konflikt z ojcem oraz fala krytyki w sieci.

W pewnym momencie głośno zrobiło się także o aresztowaniu torunianina — następstwie słynnego już materiału, na którym miał grozić Bartoszowi Szachcie. Obaj panowie opuścili już areszt, a kibice spekulują, czy ponownie zobaczymy ich w świecie freak-fightów.

Prime Show MMA odcina się od Załęckiego

Bartosz Szachta, który notuje coraz lepszy odbiór wśród fanów, najprawdopodobniej może liczyć na dalszą współpracę z FAME MMA — zarówno przy projektach medialnych, jak i potencjalnych walkach. Zupełnie inna sytuacja dotyczy jednak Denisa Załęckiego, który po programie First Strike przed FAME 28 otwarcie uderzył w federację.

W przeszłości „Bad Boy” miał propozycję od Prime Show MMA na walkę z „Szalonym Reporterem” oraz Arkadiuszem Tańculą, nowym współwłaścicielem organizacji. Ostatecznie plany się zmieniły — „Szalony Reporter” zmierzy się z debiutującym Bartoszem Żukowskim.

Sam Tańcula, który gwałtownie odnalazł się w roli twarzy projektu, w najnowszym materiale jasno odniósł się do kwestii angażu Załęckiego:

Ja jako PRIME też mówię, iż nie chcemy Denisa. My w PRIME nie chcemy u siebie Denisa na karcie. Jeszcze przed wszystkim, zanim zgrywał tego „GTA”, to jeszcze myślałem o tym, choćby sam bym z nim chętnie zawalczył – powiedział Tańcula.

Idź do oryginalnego materiału