Robert Lewandowski w ostatnich latach rzadko udzielał wywiadów polskim mediom poza tymi przy okazji zgrupowań reprezentacji Polski. Teraz zrobił jednak wyjątek. W piątek, w drugi dzień Świąt swoją premierę miała rozmowa napastnika FC Barcelony z Bogdanem Rymanowskim na kanale Rymanowski Live na YouTubie. Nie zabrakło w niej intrygujących wątków.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak Lech świętował mistrzostwo. "Piłem alkohol z Robertem Lewandowskim"
Takim ojcem jest Robert Lewandowski. "Nie nazwałbym siebie..."
Jednym z nich był temat ojcostwa. Piłkarz na co dzień wychowuje dwie córeczki - Klarę i Laurę. Bogdan Rymanowski zapytał go więc, jakim jest ojcem. - U nas w rodzinie wiadomo, iż empatia bardziej jest po stronie mojej żony. To ja jestem bardziej tym wymagającym, ale nierozczulającym się aż tak - wyjaśnił.
Dziennikarz zapytał więc Lewandowskiego, czy uważa się za surowego. - Nie, nie nazwałbym siebie surowym. Nazwałbym się starającym się przekazać swoim dzieciom nie tylko wartości i to, co w życiu jest ważne, ale żeby pamiętały też, iż są odpowiedzialne za to, co się dzieje w domu, jak wygląda ich pokój, co trzeba zrobić. Trzeba przygotować je do życia, a nie wyręczać je - odpowiedział.
Lewandowski dostał pytanie o dzieci i telefony. Postawił sprawę jasno
Piłkarz miał też porównać się do własnego ojca. - Ja straciłem ojca, jak miałem 16 lat. Myślę, iż są jakieś podobieństwa. Tego nie da się nie mieć. Na pewno te wzorce, które przez lata widziałem w moim ojcu, zostały także i u mnie. Jestem bardziej świadomy rzeczy, po co, dlaczego się dzieją w życiu, bo dostęp jest zupełnie inny niż x lat temu. (...) Ciężko mi ocenić, czy jestem taki sam. Nie chcę powiedzieć, kto jest lepszy. Każdy ojciec jest na równi, każdy ojciec jest super - stwierdził.
Lewandowski zwrócił też uwagę, iż czasy jego dzieciństwa wyglądały zupełnie inaczej. Rodzicom doszedł cały szereg wyzwań. Jednym z nich są telefony i to czy i jak długo pozwala się dzieciom z nich korzystać. A jak to wygląda u niego w domu? - Staram się, żeby nie korzystały. Wiem, iż w szkole mają czas, kiedy mogą korzystać z tabletów, ale poza weekendem staramy się, żeby nie oglądały telewizji, nie bawiły się telefonami, ale na razie nam to wychodzi. Nie jest najgorzej - wyznał.

2 godzin temu











