37-latek przez wielu fanów tenisa uznawany jest za najlepszego gracza w historii, a ci, którzy na szczycie stawiają jego zamiast Rafaela Nadala lub Rogera Federera, mają ku temu liczne argumenty. W końcu to Serb posiada najwięcej wielkoszlemowych triumfów w historii - 24. Ponadto jako jedyny z wymienionej trójki może pochwalić się Niekalendarzowym Wielkim Szlemem. Triumfował bowiem podczas Wimbledonu i US Open w 2015 roku, a w kolejnym sezonie okazał się najlepszy w Australian Open i na Roland Garros.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Raphinia czy Yamal? "On jest kozakiem"
Poza sukcesami w samych Szlemach, do Serba należy także rekord pod względem tygodni spędzonych na fotelu lidera rankingu ATP (428). Z kolei pod względem liczby wygranych wszystkich zawodów w tourze (99) wyprzedza go wyłącznie Federer (103). Jednak Szwajcar swojego wyniku już nie poprawi, zaś Djoković ma na to szanse.
Djoković nie zagra w Rzymie. To pierwsza taka sytuacja od 18 lat
Pewne jest jednak to, iż 37-latek jubileuszowego setnego triumfu w ATP nie odniesie na zawodach w Rzymie. Jak na "X" poinformował m.in. profil "The Tennis Letter", Serb wycofał się z tych zawodów.
To bardzo zaskakująca decyzja. Internazionali d’Italia to niezwykle prestiżowy turniej, którego historia sięga lat 30. XX wieku. w tej chwili zalicza się do serii ATP Tour Masters 1000, co czyni go jednym z najważniejszych wydarzeń w okresie podczas okresu gry na mączce.
Z uwagi na ziemną nawierzchnię, najlepszym tenisistą w Rzymie był Nadal, który od 2005 roku triumfował tam aż 10 razy, a ogólnie dwunastokrotnie grał w finale tych zawodów. Jednak drugim najbardziej utytułowanym zawodnikiem Internazionali d’Italia jest właśnie Djoković. Docierał do finałów tak samo często, jak Hiszpan. To on zresztą zadał mu dwie porażki w meczach o tytuł, a poza tym wygrywał na Foro Italico jeszcze cztery razy.
Innymi słowy, Serb włoskie korty uwielbia i występował na nich w każdym sezonie aż od 2007 roku. Po 18 latach ta seria dobiegła końca, a jego fani mogą tylko trzymać kciuki, iż to nie sprawa kłopotów zdrowotnych, ale chęć większego skupienia sił na Roland Garros.
Zawody w Rzymie odbędą się w dniach 6–18 maja. Z kolei pierwsze mecze French Open zostaną rozegrane 26 maja.