Hurkacz już się z tym nie kryje. Rzucił wyzwanie czołówce

2 godzin temu
Hubert Hurkacz wciąż pozostaje poza placem gry. Liczy, iż uda mu się jak najszybciej wrócić do rywalizacji i osiągnąć założone cele. A te są naprawdę wielkie. Opowiedział o nich w jednym z najnowszych wywiadów. - Budzę się każdego ranka i ciężko pracuję, żeby osiągnąć ten poziom - podkreślał.
"Zaczynam rehabilitację i wrócę na kort dopiero wtedy, gdy będę w 110 proc. gotowy, by znów rywalizować. (...) Życzę wszystkim udanego Wimbledonu. W tym roku kibicuję z kanapy" - pisał Hubert Hurkacz kilkanaście dni temu. Polak już od wielu miesięcy walczy z urazem kolana. Problemy co chwila powracają, przez co tenisista wycofuje się z kolejnych turniejów. Niedawno przeszedł operację artroskopii kolana i wierzy, iż teraz będzie tylko lepiej. Mimo kłopotów zdrowotnych nie zamierza się poddawać i zmieniać ambicji. Te są wciąż wielkie!

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"



Hubert Hurkacz potwierdza wysokie ambicje! "Dlatego budzę się każdego ranka"
Hurkacz udzielił ostatnio wywiadu dla tennis365.com, w którym porównał Wielką Czwórkę (Rogera Federera, Rafaela Nadala, Andy'ego Murraya i Novaka Djokovicia) z obecnymi liderami tenisa (Jannikiem Sinnerem i Carlosem Alcarazem). Jego zdaniem poziom tenisa jest wyższy niż przed laty, ale to nie oznacza, iż gdyby teraz legendarni zawodnicy grali, to by go nie osiągnęli. Docenił formę obecnej czołówki i stwierdził, iż celuje w dołączenie do jej grona. - Możemy powiedzieć, iż Jannik i Carlos grają teraz na niesamowitym poziomie i od nas zależy, czy będziemy w stanie ciężko pracować, by im dotrzymać kroku. Dlatego budzę się każdego ranka i ciężko pracuję, żeby osiągnąć ten poziom - zaczął.


A na tym nie skończył. Jego ambicje nie kończą się tylko na "dotrzymaniu kroku" Włochowi i Hiszpanowi. Są o wiele większe. - To nie był dla mnie łatwy rok, ale moje ambicje wciąż są ogromne. przez cały czas celuję w to, by wygrać wszystkie turnieje Wielkiego Szlema. I się z tym nie kryje - deklarował odważnie. - Zawsze będą trudne chwile w życiu, ale ja choćby nie zbliżyłem się do osiągnięcia pełni swojego potencjału. Wierzę, iż mogę być o wiele lepszy - zapewniał.
Oto wyniki Hurkacza w turniejach Wielkiego Szlema
A jak radził sobie dotychczas Hurkacz w turniejach wielkoszlemowych? Najbliżej zdobycia tytułu był na Wimbledonie. W 2021 roku dotarł aż do półfinału. Solidnie zaprezentował się też w minionym sezonie przy okazji Australian Open - ćwierćfinał. W pozostałych dwóch imprezach, Roland Garros i US Open, najdalej zameldował się odpowiednio w czwartej (2022, 2024) i drugiej rundzie (2018 i 2020-2024).
Zobacz też: Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Serena Williams. Fani w szoku.



W tym roku wierzył w poprawę wyników, ale na marzeniach się skończyło. W Australii odpadł już po drugim meczu, we Francji już po pierwszym, a z Wimbledonu wyeliminowała go kontuzja i na starcie w ogóle się nie pojawił. Po raz ostatni na korcie grał 11 czerwca 2025 w S-Hertogenbosch. I choć wygrał z Roberto Bautistą-Agutem, to wycofał się z dalszej rywalizacji. Powód? Kłopoty zdrowotne. Jak na razie nie wiadomo, kiedy wróci do zdrowia i będzie w stanie znów grać. Jego ostatnią szansą na tytuł wielkoszlemowy w tym roku będzie US Open, ale trudno określić, czy Polak w ogóle w nim wystąpi.
Idź do oryginalnego materiału